Alaksandr Łukaszenka wziął udział w obchodach Dnia Zwycięstwa 9 maja w Moskwie, a następnie w Mińsku, po czym zniknął z przestrzeni publicznej - napisał niezależny białoruski portal Zerkalo. Na oficjalnej stronie internetowej przywódcy i w innych źródłach z nim związanych nie ma informacji o wydarzeniach z jego udziałem - dodali dziennikarze.
"Biorąc pod uwagę, jak trudne były dla Alaksandra Łukaszenki obchody Dnia Zwycięstwa rodzi to wiele pytań o stan jego zdrowia" - napisał zarejestrowany na Łotwie portal Zerkalo. W czasie wizyty Łukaszenki w Moskwie, gdzie wziął udział w obchodach 78. rocznicy zwycięstwa ZSRR nad faszyzmem, były widoczne jego problemy ze zdrowiem. Przywódca nie był w stanie przejść 300 metrów. Po powrocie z Moskwy do Mińska nie wygłosił tradycyjnego przemówienia przed Pomnikiem Zwycięstwa - odnotowali niezależni dziennikarze.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Portal Zerkalo napisał, że Łukaszenka "nie pojawił się publicznie od 9 maja". Dziennikarze przeanalizowali harmonogram przywódcy w kwietniu, by porównać, jak często pojawiał się publicznie w analogicznym okresie w zeszłym miesiącu.
Na polach witebskich i homelskich
Z publikacji wynika, że białoruski przywódca "nie znikał w tym czasie z przestrzeni publicznej", a szczególnie był aktywny pod koniec kwietnia, kiedy pojawił się na polach w obwodzie witebskim, gdzie skontrolował uprawy owsa i grochu i kiedy odwiedził tereny w obwodzie homelskim, dotknięte w wyniku katastrofy elektrowni czarnobylskiej. "W tym dniu (28 kwietnia - red.) wraz z urzędnikami Łukaszenka odwiedził szereg przedsiębiorstw i ponownie dokonał inspekcji pól, domagając się aktywniejszego wykorzystania gruntów rolnych" - napisał portal Zerkalo.
Dziennikarze Zerkala ocenili, że "obecna sytuacja wygląda nienormalnie". Skomentowali też, że "niepojawianie się w przestrzeni publicznej jest zachowaniem bardzo nietypowym dla Łukaszenki".
Krążący wirus
"W kręgach nomenklatury szerzy się wersja o wirusie" - podał z kolei niezależny białoruski portal Nasza Niwa, powołując się na własne źródła. - Kilka osób z otoczenia Łukaszenki już zachorowało i dosłownie padło z nóg. Jeśli to grypa, mogą wystąpić powikłania bakteryjne, jeśli choroba nie będzie leczona - stwierdził anonimowy rozmówca Naszej Niwy.
Portal przypomniał, że 5 maja, podczas wręczania nagród przedstawicielom aparatu represji, Łukaszenka miał ochrypły głos.
Na oficjalnej stronie białoruskiego przywódcy ostatnia informacja pojawiła się 10 maja. W tym dniu Łukaszenka miał złożyć gratulacje prezydentowi Azerbejdżanu Ilhamowi Alijewowi z okazji setnej rocznicy urodzin jego ojca, Hejdara Alijewa.
Źródło: zerkalo.io, Nasza Niwa, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by