Aleś Bialacki zatrzymany. "Nie zaprzestaniemy naszych działań na rzecz praw człowieka"

Źródło:
PAP, spring96.org

Białoruskie służby przeprowadziły szeroko zakrojone rewizje w organizacjach praw człowieka i innych niezależnych od państwa strukturach. Aktywiści organizacji Wiasna poinformowali o aresztowaniu jej szefa Alesia Bialackiego.

Bialacki został zatrzymany w ramach sprawy karnej, którą zajmuje się aparat centralny Komitetu Śledczego - poinformowali aktywiści Wiasny. 58-letni Aleś Bialacki to białoruski działacz praw człowieka, były więzień polityczny. Prowadzona przez niego największa organizacja w tym sektorze – Wiasna – jest od blisko 20 lat uznawana przez państwo za nielegalną. Władze pozbawiły ją legalnego statusu w 2003 roku i od tamtej pory odmawiały jej ponownej rejestracji.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

W środę na Białorusi funkcjonariusze milicji przeprowadzili masowe rewizje w organizacjach praw człowieka i innych niezależnych od państwa strukturach. Przeszukania odbyły się także u aktywistów Wiasny, służby pojawiły się również w biurze niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Rewizje odbyły się między innymi w mieszkaniach mińskich działaczy praw człowieka - wiceszefa Wiasny Walancina Stefanowicza, Uładzimira Łabkowicza i Andreja Pałudy - oraz u Wiktara Sazonowa w Grodnie.

Wiasna informowała, że po rewizji funkcjonariusze Departamentu Śledztw Finansowych zabrali Stefanowicza ze sobą, a rewizja była związana z artykułem dotyczącym organizacji działań poważnie naruszających porządek publiczny i uchylania się od płacenia podatków. 

"Zdecydowanie protestujemy przeciwko kolejnej fali represji wobec członków naszej organizacji i społeczeństwa obywatelskiego Białorusi w ogóle i deklarujemy, że nie zaprzestaniemy naszych działań na rzecz praw człowieka" - przekazała w oświadczeniu Wiasna, podkreślając, że "prawdziwym motywem prześladowań organizacji jest jej bezkompromisowa walka o prawa człowieka na Białorusi i demokratyczne wartości".

Reakcja Unii

Nowa fala represji na Białorusi pokazuje, że reżim Łukaszenki prowadzi systematyczną i dobrze zorganizowaną kampanię, której celem jest uciszenie wszystkich pozostałych jeszcze głosów dysydentów i stłumienie przestrzeni obywatelskiej - oświadczył w czwartek szef dyplomacji UE Josep Borrell.

- UE wzywa władze Białorusi do przestrzegania międzynarodowych zobowiązań, praw człowieka i podstawowych wolności. Żądamy natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych obrońców praw człowieka, jak również innych więźniów politycznych, których liczba stale rośnie, obecnie przekraczając 550. Reżim musi powstrzymać represje i pociągnąć sprawców do odpowiedzialności - oznajmił Borrell.

- Poważne naruszenia praw człowieka i podstawowych wolności mają swoją cenę. UE jest gotowa rozważyć dalsze środki ograniczające zgodnie ze swoim stopniowym podejściem. UE będzie nadal robić wszystko, co konieczne, aby wspierać naród białoruski. Będziemy nadal brać w obronę wszystkich obrońców praw człowieka (...) i wszystkich ludzi prześladowanych na Białorusi - zapowiedział.

Autorka/Autor:asty, tas\mtom

Źródło: PAP, spring96.org