Ośmiu bezdomnych, w tym 50-letni Polak, zmarło na ulicach Teneryfy w ciągu ostatnich trzech miesięcy - poinformował dziennik "El Pais".
Organizacja pozarządowa "O Godność Ludzi bez Dachu nad Głową" zaskarżyła do prokuratury władze stolicy wyspy, Santa Cruz de Tenerife, zarzucając im popełnienie "przestępstwa nieudzielania pomocy". Według organizacji, sytuacja bezdomnych na wyspie jest bardzo poważna.
Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy siedmiu bezdomnych zmarło na ulicach Santa Cruz de Tenerife, i jedna w okolicy Icod de los Vinos. O pierwszej śmierci, 34-letniego mężczyzny, który na początku kwietnia w ciężkim stanie zostali przewieziony do szpitala, gdzie zmarł, lokalna prasa ledwie napomknęła. Następnie w połowie kwietnia koło stadionu piłkarskiego znaleziono zwłoki 50-letniego Polaka. Ósmy bezdomny zmarł w pomieszczeniu z bankomatem.
"Nie brakuje pieniędzy, ale woli politycznej"
- Na pomoc bezdomnym nie brakuje pieniędzy, ale woli politycznej - stwierdził przedstawiciel organizacji pozarządowej, Eloy Cuadra. - Jak to możliwe, aby dochodziło do tylu przypadków śmierci bezdomnych, jeżeli miejski Instytut Pomocy Społecznej (IMAS) dysponuje budżetem w wysokości 11 mln euro - dodał.
Rząd Santa Cruz de Tenerife bronił swoich pracowników społecznych. - Nie można siłą zmusić obywatela do opuszczenia ulicy, to wbrew konstytucji - argumentował Ignacio Gomez z IMAS.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SXC