Słynący z oryginalnych wypowiedzi premier Włoch zaskoczył po raz kolejny, tym razem przez przypadek. Podczas konferencji prasowej w Rzymie przytrafił mu się wyjątkowo ciekawy lapsus - Berlusconi powiedział, że wydał 200 mln euro na "doradców i sędziów".
W piątek Berlusconi po raz kolejny żalił się na problemy z wymiarem sprawiedliwości. - Jestem absolutnie najbardziej prześladowanym przez sądownictwo we wszystkich epokach, w całej historii ludzi i świata, bo musiałem znieść ponad 2500 posiedzeń sądu - powiedział. - Musiałem wydać ponad 200 milionów euro na doradców i sędziów - uzupełnił i... zdając sobie sprawę z pomyłki, poprawił się: "na adwokatów".
Na sali rozległ się śmiech, tym bardziej wymowny, że Berlusconi był w przeszłości oskarżony o przekupienie sędziów.
Znów stanie przed sądem
Piątkowa wypowiedź Berlusoniego była jego komentarzem do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego sprzed dwóch dni. Trybunał uznał za niezgodną z konstytucją ustawę przewidującą zawieszenie procesów czterech najważniejszych osób w państwie - prezydenta, premiera i szefów obu izb parlamentu na czas ich kadencji.
W rezultacie tego werdyktu wznowione zostaną w najbliższym czasie dwa procesy premiera, w których oskarżony jest o wręczenie łapówki brytyjskiemu adwokatowi i fałszerstwa we własnym koncernie telewizyjnym Mediaset.
Źródło: PAP