Jeśli opozycja nie zareaguje, Włochy zbliżą się do modelu putinowskiego - tak uważa Walter Veltroni, lider włoskiej Partii Demokratycznej, największego opozycyjnego ugrupowania. I choć Veltroni nie nazywa wprost Silvio Berlusconiego włoskim Putinem, to sugeruje, że obu premierów, oprócz przyjaźni, łączy także zamiłowanie do władzy absolutnej.
Veltroni zaatakował rząd Berlusconiego w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Powiedział w nim między innymi, że forma władzy preferowana przez obecnego premiera Włoch "uznaje każdą krytykę za przeszkodę, której należy się pozbyć". - Czyni to włoską demokrację strukturą pozbawioną treści, zmierzającą do autorytaryzmu - ocenił lider PD.
"Traktują procedury parlamentarne jak stratę czasu"
Co według Veltroniego jest największym grzechem obecnego rządu? To, że traktuje on procedury parlamentarne jako "stratę czasu" i "przeszkodę w rządzeniu". Przywódcę opozycji niepokoi także stosunek Berlusconiego do imigrantów, których rząd "traktuje jak wrogów".
Lider PD krytykuje w rozmowie z dziennikiem także brak "umiarkowania" obecnego włoskiego rządu, który "kieruje się autorytaryzmem w stosunkach z tymi, którzy się od nas różnią".
- Jeśli nie zdołamy na to zareagować, Włochy mogą zbliżyć się do modelu ustanowionego przez Putina - stwierdził Veltroni, choć powstrzymał się od bezpośredniej aluzji do znanej osobistej przyjaźni, jaka łączy premierów Berlusconiego i Putina.
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA