Watykan poinformował w środę o pogorszeniu stanu zdrowia Benedykta XVI, tłumacząc to jego podeszłym wiekiem. Nie podano szczegółów na temat choroby. O schorzeniu, z jakim zmaga się papież emeryt, mówił przed laty jego nieżyjący już brat ks. Georg Ratzinger.
Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni w komunikacie przekazanym dziennikarzom w środę 28 grudnia podkreślił, że papież emeryt znajduje się pod opieką lekarzy, a sytuacja "jest obecnie pod kontrolą". Bruni napisał, że po zakończeniu środowej audiencji generalnej papież Franciszek udał się do rezydencji w Ogrodach Watykańskich, by odwiedzić swego poprzednika. - Przyłączamy się do niego w modlitwie za emerytowanego papieża - dodał rzecznik.
- Sytuacja jest z pewnością bardzo poważna – powiedział z kolei długoletni towarzysz Benedykta XVI i teolog Wolfgang Beinert, cytowany przez agencję dpa.
Watykan nie podał szczegółowych informacji na temat stanu zdrowia 95-letniego duchownego. Zdaniem nieżyjącego już brata papieża emeryta, ks. Georga Ratzingera, powodem jego abdykacji było "nadszarpnięte zdrowie". - Papież szybko się męczył (...) Wiek ciąży - mówił dziennikarzom w 2013 roku, dodając, że Benedykt XVI "ma coraz większe problemy z chodzeniem i już jakiś czas temu lekarz odradził mu podejmowanie transatlantyckich podróży".
Na co choruje Benedykt XVI - brat o szczegółach
Pięć lat później ks. Ratzinger ujawnił w wywiadzie opublikowanym przez pismo "Neue Post", że jego brat cierpi na paraliż postępujący. Schorzenie, nazywane również stwardnieniem zanikowym bocznym lub chorobą Charcota, objawia się osłabieniem mięśni, które prowadzi do stopniowego paraliżu ciała. Objawami choroby są także trudności z mową i połykaniem, zaburzenia oddychania, osłabienie mimiki czy problemy z czuciem. Ks. Ratzinger wyjaśnił w 2018 roku, że to z powodu choroby Benedykt XVI musi poruszać się na wózku.
Po tym, jak w czerwcu 2020 roku emerytowany papież odwiedził w Ratyzbonie swojego chorego brata na krótko przed jego śmiercią, niemiecki dziennik "Passauer Neue Presse", powołując się na biografa Benedykta XVI Petera Seewalda, podał, że duchowny choruje na powodującą silne bóle różę twarzy, chorobę skóry i tkanki podskórnej wywołaną przez paciorkowce, i jest bardzo słaby. Według Seewalda, papież emeryt chorował od czasu powrotu z Niemiec. Watykańskie biuro prasowe podało wówczas, że wychodzi z "ostrej fazy bolesnej choroby", która jednak "nie jest ciężka".
Papież Franciszek apeluje o modlitwy
Papież Franciszek podczas środowej audiencji generalnej prosił o modlitwę za Benedykta XVI. - Chciałbym prosić was wszystkich o specjalną modlitwę za emerytowanego papieża Benedykta, który w ciszy wspiera Kościół - zaapelował. Jak dodał, papież emeryt jest "bardzo chory". Na wezwanie Franciszka zareagował arcybiskup Monachium i Fryzyngi Reinhard Marx. - Jeśli Ojciec Święty Franciszek mówi nam, że powinniśmy być zjednoczeni w modlitwie, to czynimy to dzisiaj szczególnie z młodymi chrześcijanami - powiedział.
Kardynał Matteo Zuppi, cytowany przez dziennik "La Repubblica" przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, zapewnił o wsparciu dla Benedykta XVI "w chwili cierpienia i próby": - Zapewniamy o pamięci w modlitwie w naszych kościołach, ze świadomością, jak sam nam przypomniał, że "niezależnie od tego, jak trudne są próby, jak dotkliwe są problemy, jak ciężkie jest cierpienie, nigdy nie wypadniemy z rąk Boga, tych rąk, które nas stworzyły, podtrzymują i towarzyszą nam na drodze istnienia, ponieważ kierują się nieskończoną i wierną miłością".
ZOBACZ TEŻ: Episkopat apeluje o modlitwę za Benedykta XVI. "Niech Pan da mu siłę i moc w tym trudnym czasie cierpienia"
Źródło: La Repubblica, tvn24.pl