9-latek z Bełżca (Lubelskie) z poważnymi obrażeniami twarzy trafił do szpitala, po tym jak eksplodował pojemnik po piance montażowej do okien, wrzucony przez niego do ogniska – poinformowała policja. Wypadek był skutkiem nieodpowiedzialnej zabawy.
Z ustaleń policjantów wynika, że do wypadku doszło w sobotę w pobliżu ogródków działkowych w Bełżcu. Najpierw trzech chłopców w wieku 9, 12 i 13 lat rozpaliło ognisko. Później "dla zabawy" zaczęli do niego wrzucać różne przedmioty: najpierw pojemnik po dezorodancie, a później 9-latek dorzucił pojemnik po piance montażowej do okien.
- Chłopiec jeszcze kopnął wrzucony do ognia pojemnik i w tym momencie nastąpiła eksplozja. Dziecko ma poważnie poszarpaną twarz – powiedziała Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Chłopiec został przewieziony do szpitala w Tomaszowie Lubelskim, a następnie do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24