Irański dyplomata oskarżany o planowanie zamachu bombowego na wiecu opozycyjnego wobec władz w Teheranie ruchu oporu został skazany przez belgijski sąd na 20 lat pozbawienia wolności. Jest to pierwszy przypadek od czasów rewolucji islamskiej w 1979 roku, gdy państwo europejskie postawiło przed sądem irańskiego urzędnika za zaangażowanie w terroryzm.
Sąd w Belgii, gdzie spisek został wykryty, uznał byłego radcę ambasady Iranu w Wiedniu Assadolaha Assadiego za winnego planowania ataku terrorystycznego w czasie wiecu Narodowej Rady Irańskiego Ruchu Oporu (NCRI), który obywał się w Villepinte niedaleko Paryża w 2018 roku. Trybunał oddalił wniosek o zastosowanie immunitetu dyplomatycznego.
- To orzeczenie pokazuje dwie rzeczy: dyplomata nie ma immunitetu na czyny przestępcze (...) oraz odpowiedzialność państwa irańskiego za to, co mogło doprowadzić do masakry - powiedział dziennikarzom przed sądem w Antwerpii belgijski prokurator Georges-Henri Beauthier.
Prokuratorzy wnioskowali o maksymalny wymiar kary 20 lat pozbawienia wolności w związku z zarzutami usiłowania zabójstwa o charakterze terrorystycznym i udziału w działalności organizacji terrorystycznej. Assadi odrzucił wszystkie zarzuty. Trzech innych oskarżonych również otrzymało wyroki pozbawienia wolności - na 15, 17 i 18 lat.
"To historyczny dzień, to dzień sprawiedliwości"
Jak wynika z notatki policyjnej, do której dotarła Agencja Reutera, w marcu Assadi ostrzegł belgijskie władze przed możliwym odwetem w razie jego skazania. - To historyczny dzień, to dzień sprawiedliwości - powiedział Rik Vanreusel, prawnik jednej ze stron oskarżających Assadiego. - Możemy być dumni z dzielnej, małej Belgii, która zdecydowała się nie tylko wydalać dyplomatów, ale też skarżyć, zamykać w więzieniach i potępiać haniebne międzynarodowe akty terroru - dodał.
Rzecznik organizacji Ludowych Mudżahedinów Iranu (MEK), która jest częścią NCRI, Shahin Gobadi powiedział przed sądem, że sprawa dyplomaty "udowadnia, że irański reżim używa terroryzmu do rządzenia krajem, a zaangażowani są w to jego najwyżsi urzędnicy".
Iran: proces dyplomaty to wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego
Do decyzji sądu odniósł się w czwartek irański resort dyplomacji. "Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, zatrzymanie Assadollaha Assadiego, proces sądowy i niedawne skazanie są nielegalne i stanowią wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego, zwłaszcza Konwencji Wiedeńskiej z 1961 roku" - oświadczył rzecznik MSZ w Teheranie Said Chatibzadeh. Dodał, że Iran "stanowczo potępia" orzeczenie belgijskiego sądu.
W styczniu rzecznik dyplomacji Iranu mówił w rozmowie z półoficjalną agencją informacyjną ISNA, że immunitet dyplomatyczny Assadiego został naruszony, a on sam stał się ofiarą zasadzki. Sąd stwierdził, że ponieważ Assadi był na wakacjach w czasie aresztowania, nie miał prawa do immunitetu.
Planowany atak na wiec irańskiej opozycji
NCRI to organizacja polityczna z siedzibą we Francji i Albanii, wzywająca do obalenia obecnego reżimu ajatollahów w Iranie. Koalicję tworzy wiele organizacji dysydenckich, w tym Ludowi Mudżahedini Iranu.
Podczas procesu oskarżenie i przedstawiciele MEK twierdzili, nie przedstawiając dowodów, że dyplomata zorganizował atak na bezpośrednie polecenie najwyższych władz Iranu. Teheran zaprzeczył, że brał udział w spisku. Władze Iranu od początku utrzymywały, że nie miały nic wspólnego z udaremnionym zamachem.
30 czerwca 2018 roku belgijscy policjanci, powiadomieni przez służby wywiadowcze o możliwym ataku podczas dorocznego wiecu MEK, zatrzymali parę podróżującą samochodem, a w ich bagażu znaleźli 550 gramów materiału wybuchowego TATP oraz detonator. Belgijska jednostka saperów stwierdziła, że urządzenie było profesjonalne i mogło spowodować znaczną eksplozję i panikę w tłumie. Na wiecu w Villepinte zebrało się tego dnia około 25 tysięcy osób.
Wśród kilkudziesięciu prominentnych gości na wiecu tego dnia byli m.in. amerykański prawnik i były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani, były republikański szef Izby Reprezentantów USA Newt Gingrich i była kandydatka na prezydenta Kolumbii Ingrid Betancourt.
Assadi został aresztowany dzień później w Niemczech na podstawie Europejskiego nakazu Aresztowania (ENA) i przewieziony do Belgii.
Źródło: Reuters, PAP