"Będzie wojna?", Putin odpowiada. 15 najważniejszych momentów konferencji


Cztery godziny na antenie, ponad 3 mln pytań. Oczywiście Władimir Putin odpowiedział tylko na wybrane. Które były najbardziej znaczące i co mówił prezydent Rosji? Oto nasz wybór.

Konferencja Putina - relacja minuta po minucie

1) O gospodarce, czyli nie jest źle, a będzie tylko lepiej

Sprawy społeczno-gospodarcze były głównym motywem tegorocznej konferencji. Putin przedstawił obraz, który ma uspokoić obywateli.

Komentując sytuację gospodarczą Rosji, prezydent zauważył, że "rubel się umacnia, rośnie giełda". Według niego "udało się też nie dopuścić do eksplozji inflacji". I sypał liczbami jak z rękawa. Przypomniał, że w 2014 roku PKB Rosji wzrósł o 0,6 proc., a produkcja przemysłowa - o 1,7 proc.; wydobyto rekordowe 525 mln ton ropy naftowej i zebrano rekordowe 105,3 mln ton zbóż. Przyznał zarazem, że inflacja podskoczyła z 6 do 11,4 proc., a bezrobocie z 5,2 do 5,8 proc.; spadły inwestycje bezpośrednie - o 2,5 proc. "Putin kreśli obraz Rosji z 2007 roku" - komentowali internauci w sieciach społecznościowych.

Putin: gospodarka zacznie rosnąć w ciągu dwóch lat
Putin: gospodarka zacznie rosnąć w ciągu dwóch latTVN24 BiS

2) O sankcjach, czyli nie chodzi o Ukrainę

Prezydent oświadczył, że wzrost w gospodarce kraju może powrócić w ciągu dwóch lat. Dodał następnie, że "może to wydarzyć się szybciej", ale będzie to "w rejonie dwóch lat". I to mimo sankcji, które, jak wyjaśnił, nie mają już bezpośredniego związku z kryzysem na Ukrainie, a ich celem jest powstrzymanie rozwoju Rosji. Dlatego, jak zdradził, w czasie niedawnego, zamkniętego dla mediów spotkania z przemysłowcami i przedsiębiorcami wyraził wątpliwość, by teraz można było spodziewać się uchylenia sankcji.

3) O spadku PKB, czyli winni "liberałowie"

Obserwatorzy lekko się zdziwili, że pytania pozwolono zadać byłemu ministrowi finansów Aleksiejowi Kudrinowi, znanemu z ostrej krytyki obecnej polityki gospodarczej Kremla. Ale podczas tego widowiska nic nie zostawia się przypadkowi. Putin skorzystał z obecności Kudrina, by wskazać rzekomych winnych obecnych kłopotów ekonomicznych.

- Podczas pierwszej kadencji Putina wzrost gospodarki wyniósł 7 proc., a średnia cena ropy wynosiła 30 dolarów za baryłkę. Teraz wzrost gospodarczy jest znacznie niższy, chociaż cena ropy jest znacznie wyższa. To niżej niż wzrost gospodarczy na świecie. Co zrobić, by stworzyć nowy model wzrostu? - pytał Kudrin.

- Znam bardzo dobrze pana stanowisko. Ale... przecież to pan był jednym z autorów programu rozwoju gospodarki do 2010 roku. Jeśli czegoś nie przewidzieliśmy, to jest to nasza, w tym pańska, wina - odpowiedział Putin.

4) O opozycji, czyli niech wyborcy decydują

Opozycja może i powinna uczestniczyć legalnie i oficjalnie w życiu politycznym państwa. Władimir Putin

Skoro mowa o krytykach Kremla w Rosji, to padło też pytanie o opozycję. Putin okazał się nadzwyczaj łagodny, nie było już mowy o "piątej kolumnie".

- Opozycja może i powinna uczestniczyć legalnie i oficjalnie w życiu politycznym państwa - oświadczył prezydent. Dodał, że jeśli przedstawiciele opozycji wejdą do parlamentu w wyniku wyborów, "otrzymają poparcie narodu", to będą ponosić pewną odpowiedzialność za to, co proponują.

5) O Niemcowie, czyli zleceniodawców nie znajdą

Czy uda się dotrzeć do zleceniodawców i czy zleceniodawcy są - tego na razie nie wiem. Władimir Putin o śledztwie ws. zabójstwa Niemcowa

W gigantycznym telewizyjnym studio intrygowała nie tylko obecność Kudrina, ale też choćby jednej z politycznych współpracownic zamordowanego Borysa Niemcowa. Padło pytanie o zabójstwo i śledztwo.

Prezydent określił je jako "tragiczne i haniebne". Chwalił, że śledczy działali efektywnie podczas poszukiwania i zatrzymania domniemanych sprawców zabójstwa. Ale chyba też nie pozostawił złudzeń co do tego, że do odpowiedzialności zostaną pociągnięci prawdziwi reżyserzy mordu. - Czy uda się dotrzeć do zleceniodawców i czy zleceniodawcy są - tego na razie nie wiem - rzekł Putin.

6) O prezesach, czyli przejrzystość zalecana

Prezydenta zapytano też o głośną ostatnio w Rosji sprawę utajnienia dochodów szefów największych państwowych firm. Najpierw Putin tłumaczył prawdopodobny motyw rządu: - Dlatego, że wielu cudzoziemców pracuje w państwowych korporacjach. Nie możemy zmuszać ich do ujawniania dochodów. A nierówno traktować obcokrajowców i Rosjan - to byłoby niesprawiedliwe.

Ale zaraz potem podkreślił, że on osobiście "rekomendowałby z całą stanowczością" ujawnianie dochodów prezesów. Czyli typowa narracja "dobry car, źli bojarzy".

7) O jabłkach, czyli polski akcent

Było też o Polsce, a dokładniej o polskich owocach. "Dostajemy to samo, te same polskie jabłka, które docierają do nas przez inne rynki" - pisali internauci do Putina. A co ich oburza? Że choć jabłka są te same, kosztują 80 rubli za kilogram, a przed embargiem były po 35 rubli.

Władimir Putin odpowiedział ostro: - Trzeba by spojrzeć w oczy tym celnikom, którzy przepuszczają takie jabłka do Rosji. Dostało się też "spekulantom". Zdaniem prezydenta jedynym sposobem na walkę z nielegalnym polskim jabłkiem jest zamiana importu poprzez produkcję krajową.

8) O Ukrainie, czyli "naszych wojsk tam nie ma"

Drugim, po gospodarce, głównym tematem pytań był konflikt na Ukrainie. Zaczęło się od pytania, czy to prawda, że podczas rozmów w Mińsku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko proponował Putinowi przejęcie Donbasu. - Nie - zaprzeczył Putin.

Teraz należy wypełniać porozumienia mińskie. My robimy wszystko, by je wypełnić. Władze w Kijowie się z tym nie spieszą. A sankcje wobec nas są utrzymywane. Władimir Putin

Zadeklarował, że Rosja będzie dążyć do odbudowy relacji z Ukrainą, ale jej władze popełniły wiele błędów, co - jak podkreślił - będzie miało negatywne konsekwencje. "Petro Poroszenko jest bandziorem, czy nie odczuwa pan dyskomfortu, rozmawiając z nim?" - pytał jeden z internautów. Putin odpowiedział, że nie ma takiego odczucia, a poza tym "partnerów się nie wybiera".

- Poroszenko miał szansę na pokojowe rozwiązanie konfliktu, jednak wznowił działania wojenne. To kolosalny błąd - oznajmił Putin, dodając, że "wyjście jest tylko jedno - wypełnienie porozumień mińskich". Prezydent oświadczył, że "Rosja nie będzie niczego narzucać Ukrainie, jednak ma prawo wypowiadać swoje zdanie". - Teraz należy wypełniać porozumienia mińskie. My robimy wszystko, by je wypełnić. Władze w Kijowie się z tym nie spieszą. A sankcje wobec nas są utrzymywane - poskarżył się Putin.

I solennie zapewnił, że na Ukrainie nie ma rosyjskich wojsk.

9) O Noworosji, czyli "wojny nie będzie"

Ukraina rozpętała wojnę w Donbasie, zamiast rozmawiać ze swoimi obywatelami. Nie widzimy chęci odbudowy Donbasu. Władimir Putin

Na pytanie o możliwość ogłoszenia niepodległości Donbasu i stworzenia z samozwańczych "republik ludowych" tzw. Noworosji, Putin odpowiedział: prawo do decydowania o tym, z kim i gdzie chce się żyć, należy tylko do mieszkańców Donbasu. Zdaniem Putina utrzymując blokadę gospodarczą Donbasu, Kijów sam odcina od siebie ten zbuntowany region.

- Ukraina rozpętała wojnę w Donbasie, zamiast rozmawiać ze swoimi obywatelami. Nie widzimy chęci odbudowy Donbasu - podkreślał. - W ogóle nie robię różnicy pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami, uważam ich za jeden naród - dodał.

- Czy będzie wojna? - zapytała obawiająca się o dzieci i wnuki mieszkanka rosyjskiej przygranicznej wsi Gukowo (obwód rostowski - red.). - Nie, proszę żyć spokojnie. Wychodzę z takiego założenia - odpowiedział Putin.

10) O imperium, czyli to oni, nie my

Nie zamierzamy odbudowywać imperium. Nie mamy takich celów, o co stale się nas obwinia. Godne życie, w tym Rosjanom mieszkającym za granicą, w bliskich nam krajach WNP, możemy zapewnić, rozwijając współdziałanie i współpracę. Władimir Putin

Prezydent oświadczył, że jego kraj nie ma "ambicji imperialnych". - Nie zamierzamy odbudowywać imperium. Nie mamy takich celów, o co stale się nas obwinia - oznajmił. - Godne życie, w tym Rosjanom mieszkającym za granicą, w bliskich nam krajach WNP, możemy zapewnić, rozwijając współdziałanie i współpracę - powiedział. Prezydent podkreślił, że "cały świat się integruje, w tym Stany Zjednoczone i Unia Europejska".

Prezydent Rosji przyznał, że Związek Radziecki po II wojnie światowej próbował narzucić krajom Europy Wschodniej własny model rozwoju i że czynił to przy użyciu siły. - Trzeba to przyznać. Nie było w tym niczego dobrego. Dzisiaj uderza to w nas - oświadczył Putin. Według prezydenta "mniej więcej tak samo postępują dzisiaj Amerykanie, usiłując narzucić swój model praktycznie całemu światu". Putin dodał, że USA "też czeka niepowodzenie".

11) O USA, czyli Amerykanie szkodzą światu

Podczas konferencji Putin wielokrotnie podkreślał negatywną rolę Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej. - USA potrzebni są nie sojusznicy, a wasale. Rosja nie może funkcjonować w takim systemie stosunków - mówił Putin.

Amerykanom dostało się nawet z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja. Putin stwierdził, że wielu europejskich przywódców chciałoby przyjechać do Moskwy na paradę, ale nie robią tego z powodu zakazu wystosowanego przez "waszyngtoński Obkom" (obwodowy komitet partii - red.) , który mówi im, co mają robić.

12) O nazizmie, czyli stalinizm był lepszy

Naziści bezpośrednio, otwarcie i publicznie proklamowali jako jeden z celów swojej polityki unicestwienie całych etnosów - Żydów, Romów i Słowian. Przy całym zwyrodnieniu, przy wszystkich represjach, przy wywożeniu całych narodów reżim stalinowski jednak nie stawiał sobie za cel unicestwienia kogokolwiek. Władimir Putin

Prezydent Rosji oświadczył, że "nie można stawiać na jednej płaszczyźnie nazizmu i stalinizmu".

- Naziści bezpośrednio, otwarcie i publicznie proklamowali jako jeden z celów swojej polityki unicestwienie całych etnosów - Żydów, Romów i Słowian - podkreślił Putin, dodając, że "przy całym zwyrodnieniu, przy wszystkich represjach, przy wywożeniu całych narodów reżim stalinowski jednak nie stawiał sobie za cel unicestwienia kogokolwiek".

13) Putin militarysta, czyli jest tylko dwóch sojuszników

Prezydent Rosji oznajmił, że jego kraj nie uważa żadnego państwa za swego wroga. - I nie radzimy komukolwiek, by nas uważał za wroga - powiedział podczas telekonferencji z obywatelami.

Pytany o sojuszników, Putin przywołał słowa cara Aleksandra III, który swego czasu oznajmił, że Rosja ma tylko dwóch sojuszników - swoją armię i marynarkę wojenną.

Prezydent przypomniał jednak też o bliskich relacjach łączących Rosję z krajami BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) oraz Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW).

14) O mistralach, czyli "nic nie szkodzi"

Rosja oczekuje, że Francja zwróci jej zaliczkę, jeśli nie dostarczy okrętu desantowego Mistral zbudowanego dla rosyjskiej marynarki wojennej - oświadczył Putin. Dodał, że jego kraj nie będzie domagał się od Francji kar umownych.

Według Putina niedostarczenie przez Francję mistrala nie zaszkodzi rosyjskim możliwościom militarnym. Szef państwa wyjaśnił, że Rosja złożyła zamówienie na dwa okręty desantowe, by wzmocnić relacje z Francją.

- Odmowa dostarczenia okrętów w ramach obecnego kontraktu to oczywiście zły znak. Ale jeśli chodzi o utrzymanie naszych zdolności wojskowych, to nie ma to dla nas znaczenia - powiedział rosyjski przywódca.

15) O S-300, czyli Izrael może spać spokojnie

Rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Anatolij Torkunow zadał pytanie o dostarczanie systemów przeciwrakietowych S-300 do Iranu. - Ludzie obawiają się, że to może przeszkodzić porozumieniu "szóstki" z Iranem i skomplikuje sytuację na Bliskim Wschodzie.

Putin odpowiedział, że dostawy rakietowych systemów przeciwlotniczych S-300 do Iranu nie zagrożą Izraelowi. Oświadczył, że są to systemy "stricte obronne". - Dziś irańscy partnerzy demonstrują elastyczność i chęć porozumienia w sprawie programu jądrowego - podkreśla Putin. - Porozumienie zostało praktycznie osiągnięte, dlatego postanowiliśmy decyzję o wysyłaniu S-300 do Iranu. Ale niech nie mówią, że sankcje (na Iran - red.) zostały zniesione - na liście sankcyjnej ONZ nie nie ma takich kontraktów. Zwłaszcza że kompleksy już zostały wykonane, a nikt poza Iranem ich nie kupuje - mówił rosyjski prezydent.

Autor: //gak / Źródło: tvn24.pl, PAP

Tagi:
Raporty: