Baty i więzienie za graffiti

 
Singapur nie toleruje nawet najdrobniejszych przestępstw.TVN24

Trzy baty i siedem miesięcy pozbawienia wolności - taki wyrok singapurski sąd wydał na 32-letniego Szwajcara, który w połowie maja namalował graffiti na wagonie metra.

Olivier Fricker, który od dwóch lat pracuje w Singapurze jako informatyk, przyznał się do wandalizmu i nielegalnego wejścia na stację.

W czerwcu został skazany na pięć miesięcy więzienia i trzy baty, ale zarówno jego adwokat, jak i prokuratura odwołały się od tego wyroku.

Fricker powrót do Szwajcarii planował jeszcze przed namalowaniem graffiti. Jednak zanim wyleciał, został aresztowany. Policja zidentyfikowała go na podstawie nagrań z kamery zainstalowanej w metrze.

Więcej szczęścia miał Brytyjczyk Lloyd Dane Alexander, który towarzyszył Szwajcarowi w akcji malowania graffiti. Udało mu się opuścić Singapur i uniknąć zatrzymania.

Państwo "prawa"

Singapur słynie z surowego prawa karnego. Za wandalizm grozi kara do trzech lat więzienia, grzywna do 2 tys. singapurskich dolarów (1435 USD) i od trzech do ośmiu batów rattanowym kijem. Duże kary płaci się również za żucie gumy, a za przemyt narkotyków grozi kara śmierci.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24