Papież Franciszek, który rozpoczął w czwartek wizytę w Bangladeszu, podziękował władzom kraju za udzielenie pomocy "uchodźcom ze stanu Rakhine" w Birmie. Tak odniósł się do ucieczki przedstawicieli prześladowanej muzułmańskiej mniejszości etnicznej Rohindża.
W wystąpieniu w stolicy Bangladeszu, Dhace, papież nie użył nazwy tej grupy etnicznej. Apelowali o to wcześniej przedstawiciele Kościoła w obu krajach, argumentując, że należy uniknąć zaognienia sytuacji i nie wywoływać gwałtownych reakcji przedstawicieli buddyjskich ugrupowań nacjonalistycznych.
Franciszek, zwracając się do przedstawicieli władz, powiedział w Pałacu Prezydenckim: - W minionych miesiącach duch ofiarności i solidarności, będący cechą charakterystyczną społeczeństwa Bangladeszu, dostrzeżono bardzo wyraźnie w jego humanitarnym zapale na rzecz tłumnie przybywających uchodźców ze stanu Rakhine, którym zapewniono tymczasowe schronienie i podstawowe potrzeby życiowe.
- Dokonano tego przy niemałym poświęceniu, na oczach całego świata - dodał papież, który przybył do Bangladeszu po zakończeniu wizyty w Birmie.
Śladami "papieża Pawła VI i papieża Jana Pawła II"
- Nikt z nas nie może nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji, niezbędnych ogromnych kosztów ludzkiego cierpienia i złych warunków życia wielu naszych braci i sióstr, z których większość to kobiety i dzieci, stłoczeni w obozach dla uchodźców - podkreślił Franciszek.
- Trzeba, aby wspólnota międzynarodowa podjęła zdecydowane kroki w odniesieniu do tego poważnego kryzysu, nie tylko pracując na rzecz rozwiązania problemów politycznych, które doprowadziły do masowego przesiedlenia ludności, ale również zapewniając natychmiastową pomoc materialną dla Bangladeszu w jego wysiłkach zmierzających do skutecznego reagowania na pilne potrzeby humanitarne - zaapelował.
Franciszek podkreślił też: - Jestem tutaj, podążając śladami dwóch moich poprzedników, papieża Pawła VI i papieża Jana Pawła II, aby modlić się z moimi braćmi i siostrami katolikami oraz przekazać im orędzie miłości i wsparcia.
Z przywódcami religijnymi "będziemy się modlili o pokój"
Papież zapewnił, że Bangladesz zawsze zajmował szczególne miejsce w sercu papieży, którzy od początku wyrażali solidarność z jego mieszkańcami, pragnąc im towarzyszyć w przezwyciężaniu trudności i wspierali ich w budowie państwa i rozwoju.
Położył nacisk na to, że choć przybył przede wszystkim do wspólnoty katolickiej, to za bardzo ważne uważa swe piątkowe spotkanie ekumeniczne i religijne. Z przywódcami religijnymi "będziemy się modlili o pokój i stanowczo potwierdzimy nasze zaangażowanie w działania na jego rzecz" - zaznaczył.
Franciszek zwrócił uwagę na klimat dialogu międzyreligijnego w Bangladeszu i ocenił: - W świecie, w którym religia jest często - skandalicznie - wykorzystywana do pogłębiania podziałów, tego rodzaju świadectwo jej mocy pojednania i jednoczenia jest wyjątkowo konieczne.
Przypomniał reakcje oburzenia na zeszłoroczny atak terrorystyczny w Dhace i orędzie władz religijnych kraju, które oświadczyły wtedy, że nigdy nie można powoływać się na imię Boga, aby usprawiedliwiać nienawiść i przemoc wobec innych ludzi.
Trzy dni w Bangladeszu
Prezydent Bangladeszu Abdul Hamid w swym wystąpieniu przypomniał, że rząd jego kraju udzielił schronienia "milionowi Rohindżów wygnanych" z Rakhine. Wyraził też uznanie z powodu "godnego podziwu stanowiska" papieża na rzecz "prześladowanych Rohindżów i żarliwego głosu przeciwko tej brutalności".
- Daje to nadzieję na rozwiązanie kryzysu - dodał.
- Bliskość Waszej Świątobliwości z nimi, prośba o pomoc dla nich i zapewnienie im pełni praw przyznaje wspólnocie międzynarodowej obowiązek szybkiego i szczerego działania - powiedział prezydent Hamid.
Papież odwiedził także narodowe mauzoleum poświęcone poległym w walkach o niepodległość kraju.
"Imię: Franciszek, zawód: biskup rzymskokatolicki" - napisał w księdze pamiątkowej.
O wpisie papieża poinformował na Twitterze rzecznik Watykanu Greg Burke. Franciszek posadził w mauzoleum drzewko w Ogrodzie Pokoju i złożył wieniec.
Papież będzie przebywał w Bangladeszu do soboty.
Autor: pk//kg / Źródło: PAP