Awaryjne lądowanie Dreamlinera. USA zarządzają kontrolę przepływu paliwa

Dreamliner, który awaryjnie lądował w Nowym Orelanie, należał do linii United Airlinesboeing.com

Dreamliner amerykańskich linii United Airlines awaryjnie lądował w Nowym Orleanie z powodu nieustalonej usterki technicznej. Niezależnie od tej sytuacji, tego samego dnia Amerykanie zlecili kontrolę całej floty Boeingów 787 pod kątem problemów z przepływem paliwa.

Jak podaje Reuters, awaryjne lądowanie Boeinga 787 ze 184 osobami na pokładzie spowodowane zostało mechaniczną usterką maszyny. Samolot leciał z Houston do Newark, przymusowo lądował w Nowym Orleanie. Piloci zgłosili problem z instalacją elektryczną. Nie było jednak sygnałów o niewłaściwym przepływie prądu czy iskrzeniu. Eksperci są zdania, że to nic niezwykłego w przypadku nowych samolotów, które wchodzą w użycie. Jak oświadczyły linie United, pozostałe Dreamlinery w ich flocie nie wymagają przeglądu. - Sprawdzamy ten konkretny samolot - powiedział rzecznik linii Christem David. United Airlines jest pierwszą amerykańską linią wykorzystującą Boeingi 787. Pierwszy lot odbył się 4 listopada. W Europie jako pierwszy Dreamlinera ma polski LOT.

Problem z przepływem paliwa? Niezależnie od usterki samolotu United Airlines, Federalna Administracja Lotnictwa zarządziła kontrolę wszystkich używanych 787 w celu sprawdzenia przewodów paliwowych. Przegląd został zlecony po tym jak w dwóch samolotach, wykorzystywanych przez przewoźników poza USA zgłoszono problem z przepływem paliwa. Nie podano, o jakie linie chodziło. W środę japońska linia All Nippon Airways poinformowała, że zgłosiła Boeingowi problem z cieknącym paliwem. Usterka została wykryta 23 października. Nippon Airways wszczął kontrolę we wszystkich 16 samolotach, które wykorzystuje. Bezpośredni konkurent linii, Japan Airlines podał, że również sprawdził wszystkie sześć swoich Dreamlinerów. Sam Boeing oświadczył, że do wycieku paliwa może dojść w przypadku niewłaściwie podłączonych przewodów paliwowych. Taka sytuacja potencjalnie może prowadzić nawet do odcięcia zasilania lub pożaru. Producent samolotów zapewnia jednak, że "system jest tak skonstruowany, by podobne sytuacje się nie zdarzały".

Autor: jk//gak / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: boeing.com

Raporty: