Australijczycy wciąż uciekają przed ogniem


Kolejni Australijczycy muszą uciekać przed ogniem, zostawiając za sobą dorobek życia, bo szalejące od kilku tygodni pożary buszu rozgorzały na nowo. Według ostatnich danych żywioł zabił już 210 osób.

W walce z ostatnimi ogniskami pożarów, rannych zostało co najmniej 3 strażaków. Dwaj mają niegroźna poparzenia, trzeci doznał poważniejszych obrażeń. Ogień zniszczył też wtedy dwa wozy strażackie.

Najnowsze doniesienia wskazują, że silne wiatry spychają ogień w kierunku miast położonych na wschód i północny zachód od stolicy stanu Victoria - Melbourne.

Księżniczka na miejscu pożogi

Na zniszczone przez ogień tereny wybrała się w poniedziałek córka brytyjskiej królowej Elżbiety II - księżniczka Anna. Księżniczka spotkała się ze strażakami i pracownikami służb ratowniczych w mieście Wandong.

W niedzielę uczestniczyła w ceremonii upamiętniających ofiary największej od lat katastrofy naturalnej w Australii. Premier Kevin Rudd i premier stanu Victoria John Brumby zapowiedzieli pomoc dla ofiar tragedii w wysokości 25 tys. dolarów australijskich (około 16 tys. dolarów amerykańskich).

Źródło: BBC