Zaginiony przed dwoma tygodniami 23-letni student został znaleziony w Parku Narodowym Kościuszki w Australii. Hadi Nazari oddzielił się od przyjaciół, by zrobić kilka zdjęć. Służby podają, że pił wodę ze strumyków, by przetrwać.
Turysta z Melbourne Hadi Nazari zaginął 26 grudnia podczas wycieczki po Parku Narodowym Kościuszki w stanie Nowa Południowa Walia w Australii. 23-letni student medycyny wraz z dwoma przyjaciółmi szedł szlakiem Hannels Spur, jednak w pewnym momencie się oddalił, by zrobić kilka zdjęć. Grupa miała wkrótce się spotkać na polu namiotowym, ale Nazari się tam nie zjawił. Wieczorem 23- i 24-latek zgłosili zaginięcie przyjaciela.
Cieszył się "dobrym zdrowiem", gdy został odnaleziony
Jak podaje ABC News Australia, w poszukiwania zaangażowane były służby i ponad 300 osób. 31 grudnia w pobliżu rzeki Kościuszko znaleziono śmieci i kije trekkingowe, które prawdopodobnie należały do zaginionego, a 5 stycznia w pobliżu rzeki Geehi odkryto również należące prawdopodobnie do niego zapalniczkę, aparat fotograficzny i torbę na aparat. 8 stycznia około godziny 15:15 czasu lokalnego Nazari natknął się w Parku Narodowym Kościuszko na grupę turystów, która wędrowała wokół jeziora Blue Lake. - Okoliczności zdarzenia, które w tym momencie uznajemy, są takie, że odezwał się do kilku wędrowców. Powiedział im, że zgubił się i że jest spragniony - powiedział komendant okręgu Riverina, nadinspektor Andrew Spliet, cytowany przez "Guardiana".
Pił wodę ze strumyka
Spliet stwierdził również, że Nazari opowiedział policjantom, iż podczas swojego zaginięcia "znalazł chatkę w górach, w której były dwa batony musli, które zjadł". Ponadto okoliczne strumyki zapewniały mu dostęp do wody. - Dalsze szczegóły dotyczące tego, gdzie był i jak faktycznie dbał o siebie, nie zostały jeszcze ustalone - dodał nadinspektor. Stan znalezionego mężczyzny zbadali ratownicy medyczni w jednostce poszukiwawczo-ratowniczej znajdującej się około 10 km od miejsca, w którym natknął się na turystów. Określili go jako dobry. Następnie 23-latek został zabrany do szpitala na szczegółowe badania. Policja przeprowadziła też szczegółowe przesłuchanie w celu ustalenia, co dokładnie się wydarzyło.
Kolejne zaginięcie w Parku Narodowym Kościuszki
To nie pierwsze zaginięcie w Parku Narodowym Kościuszki. 21 października ubiegłego roku rozpoczęto poszukiwania 48-letniej Lovisy Sjoberg, której pusty pojazd służby znalazły przy wjeździe do parku. Tego samego dnia rozpoczęta została ogromna akcja poszukiwawcza z udziałem śmigłowców, ratowników górskich, strażaków i psów tropiących. Lokalna policja opublikowała także zdjęcie poszukiwanej z prośbą o pomoc. Po sześciu dniach poszukiwań kobieta została odnaleziona w pobliżu opuszczonej miejscowości Kiandra na górskim szlaku Nungar Creek Trail. Jak przekazała policja, cierpiała z powodu ukąszenia przez węża, odwodnienia i skręconej kostki. ZOBACZ TEŻ: Dwa miesiące dryfował u wybrzeży Syberii. "Wiemy tylko, że żyje... to jakiś cud!"
Źródło: ABC News Australia, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Reuters