Po rozmowach z szefami rządów Grupy Wyszehradzkiej brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że obecnie nie widzi możliwości powrotu do normalnych relacji z Rosją. Zapowiedział też, że po porażce Putina trzeba wspólnie odbudować Ukrainę, "stworzyć dla niej nowy plan Marshalla".
Johnson przyznał, że porażka prezydenta Władimira Putina na Ukrainie nie spowoduje, że Rosja stanie się demokratycznym i przewidywalnym państwem. - Nie jest naszym zadaniem próbować zmieniać Rosję, decydować o tym, jaka ma być Rosja. Naszym zadaniem jest zapewnienie, że jesteśmy zjednoczeni i przeciwstawiamy się agresji, pomagając Ukrainie. I że Putin poniesie porażkę w tym przedsięwzięciu - powiedział.
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
Boris Johnson: Rubikon został przekroczony
Wyjaśnił, że próbując uprzedzać konsekwencje tej porażki lub odgadywać, co nastąpi po niej, odwraca się uwagę od podstawowego bieżącego celu, jakim jest pomoc Ukrainie. - To, co mamy zrobić, to zapewnić, że pozostanie on (Władimir Putin - red.) politycznie izolowany, że ekonomicznie będzie pod ogromną presją i będziemy kontynuować obecne wsparcie dla Ukrainy - mówił szef brytyjskiego rządu.
- Nie sądzę, by tak się stało, ale nawet jeśli Putin zdołałby całkowicie podporządkować Ukrainę, nawet jeśli zdołałby zająć Kijów, ogłosić zwycięstwo, kluczowe jest, byśmy na żadnym etapie nie normalizowali stosunków, ani nawet nie podtrzymywali perspektywy normalizacji stosunków. Rubikon został przekroczony, fundamentalne zasady prawa międzynarodowego, cywilizowanego zachowania, zostały złamane. Musimy zapewnić, że nie ma powrotu do "business as usual" - podkreślił Johnson.
Czytaj też: Wołodymyr Zełenski przed Izbą Gmin: Ukraina nie pragnęła wojny, nie szukała wielkości, ale wielką się stała
- Błędem, który popełniliśmy po 2014 roku było myślenie, że możemy w jakiś sposób negocjować i proces pokojowy w formacie normandzkim był prowadzony z tym założeniem. Nie widzę żadnej drogi, w żadnych okolicznościach, byśmy mogli powrócić do normalności bez całkowitego wycofania się Rosji z terytoriów, na które najechała, bez reparacji i tak dalej - wyjaśnił brytyjski premier.
Nowy plan Marshalla dla Ukrainy
Korespondent PAP był jednym z czwórki dziennikarzy z krajów Grupy Wyszehradzkiej, z którymi Boris Johnson rozmawiał we wtorek po spotkaniu z ich premierami. Relacjonując rozmowy z premierami Polski, Czech, Słowacji i Węgier, Johnson powiedział, że wojna na Ukrainie - poza samą Ukrainą - szczególnie mocno odbija się właśnie na tych krajach.
Johnson mówił, że chciałby, by udało się znaleźć jakieś dyplomatyczne rozwiązanie, ale przyznał, że "trudno dostrzec możliwość poważnego negocjowania z kimś, kto obecnie najeżdża i niszczy twój kraj". Przekazał, że podczas rozmów z premierami grupy V4 omówiono temat sankcji na Rosję, konieczności odejścia od zależności od rosyjskiego ropy i gazu, o zwiększeniu pomocy dla Ukraińców.
- Jestem przekonany, że jeśli pozostaniemy zjednoczeni we wsparciu dla heroicznego oporu Ukraińców, Putin ostatecznie przegra - powiedział. Podkreślił, że po tym, jak Putin przegra, trzeba razem pracować nad tym, by odbudować Ukrainę, stworzyć dla niej nowy plan Marshalla.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP