Generał brygady, dowódca grupy operacyjnej "Północ" Dmytro Krasilnikow zwrócił się w nagraniu wideo o dostarczenie Ukrainie ciężkiej broni, dzięki której możliwe będzie wsparcie dla obrońców kraju, Europy i całego świata przed rosyjską agresją.
- Trudno jest być pod ostrzałem. Mamy wielu żołnierzy, którzy są bardzo zmotywowani. Są gotowi do walki w zwarciu z wrogiem, mogą walczyć z czołgiem trzymając w ręce tylko jeden granatnik. Ale po dwóch, trzech dniach spędzonych pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim tracą wolę życia i wygrywania, tracą wiarę w armię i wiarę w kraj jako całość – powiedział Dmytro Krasilnikow.
Generał brygady, dowódca grupy operacyjnej "Północ" podkreślił, że "użycie artylerii jest tak powszechne, że w pół dnia na bazę plutonu spadło od dwóch do czterech tysięcy pocisków". – Wszystko zostało dosłownie przeorane i niestety ponieśliśmy straty – przyznał.
Ukraina potrzebuje kolejnych dostaw broni
Krasilnikow stwierdził, że Rosjanie korzystają z ogromnej liczby mobilnych systemów artyleryjskich. – Bez zniszczenia tej broni nasza piechota poniesie duże straty i nie będzie w stanie wykonać swojego zadania – podkreślił.
- Chronimy Europę i świat przed agresorem, który nie zaprzestanie agresji, gdy połknie Ukrainę. Nie zadowoli się samym zniszczeniem Ukrainy, więc musimy powstrzymać jego marsz. Aby to zrobić, potrzebujemy potężnej broni, która skutecznie zniszczy wojska agresora. Potrzebujemy amunicji Switchblade, która jest skuteczna przeciwko pojazdom opancerzonym na dystansie do 40 kilometrów – stwierdził Krasilnikow.
- Potrzebujemy kierowanych pocisków dla tych typów artylerii, które nasi zachodni już nam dali. Potrzebujemy tej broni. Jeśli je dostaniemy, to przybliży nasze zwycięstwo – zapewnił.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy