Grupa przyjaciół z Rosario w Argentynie podróż do Nowego Jorku planowała od roku. Mężczyźni chcieli w ten sposób uczcić trzydziestą rocznicę ukończenia liceum. We wtorek wybrali się na wycieczkę rowerową. W ataku 29-letniego zamachowca zginęło pięciu z nich.
We wtorek około godziny 15 czasu lokalnego zamachowiec wjechał wynajętym samochodem dostawczym w pieszych i rowerzystów na ścieżce rowerowej nad brzegiem rzeki Hudson na Manhattanie.
W ataku zginęło osiem osób. Pięć z nich to Argentyńczycy: Hernan Diego Mendoza, Diego Enrique Angelini, Alejandro Damián Pagnucco, Ariel Erlij y Hernan Ferrucci.
Przyjaciele z młodości
Według informacji argentyńskich mediów mężczyźni przyjaźnili się od młodości. Wspólnie uczyli się w jednej z prestiżowych szkół średnich w Rosario, trzecim co do wielkości mieście Argentyny.
Wybrali się do Nowego Jorku, by świętować 30-lecie ukończenia liceum.
Jak podaje argentyński dziennik "Clarin", podróż do Stanów Zjednoczonych planowali od co najmniej roku.
Po powrocie mieli natomiast kontynuować świętowanie rocznicy ze dawnymi kolegami ze szkoły, którzy nie mogli im towarzyszyć.
Tuż przed wylotem do Stanów Zjednoczonych zrobili sobie zdjęcie na lotnisku w Rosario. Widać na nim ośmiu uśmiechniętych mężczyzn w średnim wieku, ubranych w identyczne koszulki.
We wtorek grupa przyjaciół wybrała się na na wycieczkę rowerową nad brzegiem rzeki Hudson. Wjechał w nich samochód dostawczy kierowany przez 29-letniego napastnika.
Argentyńskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało, że konsulat jest w stałym kontakcie z amerykańskimi służbami oraz bliskimi ofiar.
Kondolencje przekazał prezydent Argentyny Mauricio Macri.
Akt terroru
Władze Stanów Zjednoczonych traktują wtorkowe zdarzenie jako akt terroru. Policja odmówiła podania nazwiska zamachowca, jednak według źródeł zbliżonych do dochodzenia jest to 29-letni imigrant z Uzbekistanu Sajfull Saipow, który do USA przyjechał w 2010 roku i miał prawo stałego pobytu w tym kraju. Jak podały stacja CNN i inne amerykańskie media, zamachowiec zostawił w domu list, w którym napisał, że zamierza dokonać ataku w imię tak zwanego Państwa Islamskiego (IS).
Autor: kg / Źródło: Clarin, Infobae, PAP