Atak na CIA to "zemsta"

 
CIA dostało duży ciosTVN24

To była zemsta za zabicie jednego z pakistańskich przywódców talibskich i dwóch działaczy Al-Kaidy - tak wysoki rangą przywódca Al-Kaidy tłumaczy atak z 31 grudnia na placówkę CIA w Afganistanie. Zginęło w nim czterech oficerów CIA i trzech wynajętych przez nich agentów ochrony

Śmierć z rąk zamachowca-samobójcy dosięgła ich w ramach zemsty za zabicie Baitullaha Mehsuda, Abu Saleha al-Somaliego i Abdullaha Saida al-Libiego.

Al-Somali był ważnym planistą Al-Kaidy i zginął w grudniu w amerykańskim ataku w zachodnim Pakistanie. Był odpowiedzialny za planowanie operacji organizacji poza terytorium Afganistanu i Pakistanu, np. w Afryce. Podejrzewano go o udział w planowaniu zamachów w USA i Europie.

Pakistańskiego lidera talibskiego Mehsuda zabito natomiast 5 sierpnia w ataku rakietowym CIA w północno-zachodnim Pakistanie.

Kto odpowiedzialny?

Pod zamieszczonym w internecie komunikatem o zemście Al-Kaidy figuruje podpis człowieka nr 3 w tej organizacji, szejka Mustafy Abu al-Jazida. Jego oświadczenie zwiększa niejasność co do tego, kto przeprowadził atak z 31 grudnia.

Eksperci nie są zgodni, czy nowy komunikat oznacza wzięcie na siebie przez Al-Kaidę odpowiedzialności za zamach, czy też jest tylko pochwałą zamachowca. Wcześniej do ataku przyznali się talibowie.

Atak na CIA

Zdaniem Amerykanów, grudniowy zamach był najgorszym atakiem na agentów CIA od czasów zamachu na amerykańską ambasadę w Bejrucie w 1983 roku.

W sumie od 1947 roku zginęło 90 funkcjonariuszy.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24