Zarzuty wobec byłego prezydenta wycofane. Koczarian ogłosił start w wyborach

Źródło:
PAP

Zarzuty przeciwko byłemu prezydentowi Robertowi Koczarianowi, oskarżonemu o obalenie ustroju konstytucyjnego, należy wycofać - nakazał w piątek Sąd Konstytucyjny w Armenii. Zarzut miał związek z rozpędzeniem demonstracji z marca 2008 roku przeciwko domniemanemu sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich.

66-letni Robert Koczarian został aresztowany w 2018 roku i oskarżony o zamach stanu. W szczególności oskarżono go o sfałszowanie wyborów prezydenckich w 2008 roku na korzyść swojego sojusznika i wyznaczonego następcy Serża Sarkisjana, co wywołało krwawe demonstracje po wyborach. Jednak Sąd Konstytucyjny obecnie orzekł, że te zarzuty są sprzeczne z "konstytucją kraju" - poinformował przewodniczący tej instytucji Arman Dilanian. - Decyzja jest ostateczna i nie można się od niej odwołać - dodał.

Prawnik Koczariana, Aram Wardewanian powiedział dziennikarzom, że wyrok został wydany na podstawie normy konstytucyjnej, zgodnie z którą "zabrania się ścigania głowy państwa za czyny popełnione podczas urzędowania".

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Koczarian jest jednym z najbardziej zagorzałych krytyków obecnego premiera Nikola Paszyniana. Opozycja domaga się jego dymisji po zawarciu przez Paszyniana porozumienia o zawieszeniu broni z Azerbejdżanem, wynegocjowanego przez Moskwę w listopadzie ubiegłego roku, kończącego sześciotygodniowe walki w separatystycznym regionie Górski Karabach. W działaniach zbrojnych zginęło około 6000 osób.

W ubiegłym tygodniu Robert Koczarian, który zawsze uznawał oskarżenia wysuwane pod swoim adresem za sfabrykowane i za polityczne prześladowanie, ogłosił zamiar wzięcia udziału w czerwcu w przedterminowych wyborach parlamentarnych, które mają zakończyć kryzys w kraju.

Oskarżenie i areszt

Koczarian, który rządził byłą sowiecką republiką na Kaukazie od 1998 do 2008 roku, został aresztowany w lipcu 2018 roku. Od tamtej pory był kilkakrotnie zwolniony i ponownie aresztowany. W czerwcu ubiegłego roku został po raz kolejny zwolniony za kaucją w wysokości 4,15 miliona dolarów.

Po wyborach prezydenckich w 2008 roku, wygranych przez Serża Sarkisjana, doszło do gwałtownych starć między policją a zwolennikami pokonanej opozycji, która potępiła sfałszowane głosowanie. Zginęło wtedy ośmiu demonstrantów i dwóch członków sił bezpieczeństwa. Pomimo tego Serż Sarkisjan pozostał na czele Armenii do kwietnia 2018 roku, kiedy został zmuszony do rezygnacji po kilku tygodniach demonstracji zorganizowanych przez Nikola Paszyniana, obecnego premiera.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP