Trzej mężczyźni podejrzewani o zamach w Kairze, gdzie zginęła francuska turystka, a rannych zostało ponad 20 osób, są przesłuchiwani przez policję. Zatrzymania dokonano wkrótce po wybuchu, niedaleko miejsca eksplozji - targowiska Khan al-Khalili.
- Trzy osoby aresztowano bezpośrednio po ataku, na miejscu zdarzenia. Inni są przesłuchiwani w charakterze świadków - powiedział agencji AFP przedstawiciel lokalnej policji.
Zdaniem policji, ładunek wybuchowy został zrzucony z balkonu. Wcześniej sugerowano, że bomba domowej roboty mogła być podłożona pod jedną z ławek.
Francja potwierdza śmierć turystki
W poniedziałek francuskie MSZ potwierdziło, że w zamachu zginęła obywatelka tego kraju. - Ofiarą była 17-latka podróżująca z grupą młodzieży z Levallois - powiedział rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Eric Chevallier. Levallois-Perret jest przedmieściem Paryża.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy złożył kondolencje rodzinie dziewczyny i wyraził "głęboki smutek" z powodu ataku. W wybuchu rannych zostało kilkunastu Francuzów, czterech Niemców i trzech Egipcjan. Stan sześciu osób jest ponoć poważny.
Źródło: BBC