Annan rezygnuje z misji w Syrii. Winne "wyzwiska i wytykanie palcami"


Kofi Annan zdecydował, że z końcem sierpnia opuści stanowisko specjalnego wysłannika w Syrii, jakie przyznało mu ONZ. W oficjalnym oświadczeniu stwierdził, że winne temu jest "wytykanie palcami i wyzwiska" padające w Radzie Bezpieczeństwa między poszczególnymi krajami, które w ogóle nie starają się zakończyć wojny w Syrii.

Zadaniem, jakie Annan sobie postawił, było położenie kresu wojnie domowej w tym kraju. Po kilku miesiącach starań były sekretarz generalny ONZ stwierdził, że nie może kontynuować misji. Jak zaznaczył, nie chodzi jednak o jego "brak woli" do rozwiązania konfliktu, ale o spory w Radzie Bezpieczeństwa, które "zmusiły" go do takiego kroku.

Chodzi przede wszystkim o ciągłe konflikty na linii USA-Rosja i USA-Chiny. Zdaniem Annana rozwiązanie konfliktu w Syrii jest w tej chwili niemożliwe, bo Rada Bezpieczeństwa nie mówi jednym głosem. Jest w niej za to obecne ciągłe "wytykanie palcami" i "wyzwiska" padające z obu stron. Politycy Amerykańscy chcą bowiem bardziej angażować się w Syrii, a Rosja i Chiny stoją na drugim biegunie.

Annan "zawiódł"

W nieoficjalnych rozmowach od kilku tygodni przedstawiciele USA i państw Zatoki Perskiej mówili tymczasem, że Annan unika angażowania się w sprawy Syrii i "poddał się" w momencie, w którym reżim Baszara al-Asada zaczął prowadzić jawną wojnę z rebeliantami.

Biały Dom w reakcji na zapowiadaną dymisję, stwierdził że "jest to dowód na to, że Annan zawiódł", a równocześnie nie do obrony staje się "stanowisko Rosji i Chin mówiące o potrzebie kontynuowania rozmów pokojowych".

Rosja kilkadziesiąt minut wcześniej wsparła Annana. Jej ambasador przy ONZ, Witalij Czurkin stwierdził, że Rada "od początku nie wysłuchiwała rozsądnych i wyważonych propozycji" rozwiązania konfliktu, jakie przekazywał specjalny wysłannik w Syrii.

"Zasługuje na nasz podziw"

Decyzję Kofiego Annana krótko skomentował sekretarz generalny ONZ, Ban Ki Mun. - Pan Annan poinformował mnie o swojej decyzji. Jego starania zasługują na nasz podziw, bo oddał się sprawie całkowicie i wykorzystał w próbach jej rozwiązania wszystkie swoje nieprzeciętne talenty.

ONZ i Liga Arabska zaczęły już rozmowy o następcy Annana na stanowisku specjalnego przedstawiciela w Syrii.

Konflikt w tym kraju trwa już 17 miesięcy. Zginęło w nim ok. 20 tys. osób, w większości cywilów.

Autor: adso/tr / Źródło: Reuters

Raporty: