Policjanci skarżą się na mundury. "Sprawcy komentowali..."

policja anglia brytania shutterstock_2473089511
Interwencja brytyjskiej policji (Wideo archiwalne, ilustracyjne)
Źródło: Reuters Archive
Policjanci w Anglii i Walii skarżą się, że na skutek niedopasowanych i niskiej jakości mundurów w czasie pracy narażeni są na pogorszenie zdrowia, a nawet doznają obrażeń. 57 procent zgłosiło co najmniej jeden problem zdrowotny, który ich zdaniem był spowodowany lub nasilony na skutek noszenia munduru.
Kluczowe fakty:
  • W nowym badaniu, przeprowadzonym wśród policjantów na Wyspach, zapytano ich o jakość noszonych podczas pracy mundurów.
  • Ponad połowa funkcjonariuszy zgłosiła negatywne doświadczenia związane z noszeniem elementów umundurowania.

W wszystkich jednostkach policji Anglii i Walii przeprowadzono badanie dotyczące wyposażenia i mundurów funkcjonariuszy, autorstwa Lancaster University i Police Federation of England and Wales (PFEW). Wzięło w nim udział prawie 21 tys. policjantów. Jego wyniki ukazały się w czwartek, a opisał je "Guardian". Jak się okazuje, wielu policjantów zgłosiło, że na skutek niedopasowanych mundurów doznawali w czasie pracy poważnych niedogodności.

Badanie mundurów w policji na Wyspach

W badaniu National Uniform & Equipment Survey 56 proc. policjantów zgłosiło negatywne doświadczenia związane z noszeniem munduru. 51 proc. uważa, że strój służbowy nie spełnia swojej funkcji, 64 proc. - że ogranicza ruchy, a 57 proc. - że jest niskiej jakości. Również 57 proc. ankietowanych - w tym 62 proc. mężczyzn i aż 85 proc. kobiet - zgłosiło co najmniej jeden problem zdrowotny, który ich zdaniem był spowodowany lub nasilony na skutek noszenia munduru. Zwracali uwagę na takie dolegliwości, jak schorzenia układu mięśniowo-szkieletowego, urazy jąder i piersi. Najwięcej skarg dotyczyło najczęściej noszonych elementów: 61 proc. policjantów narzekało na kamizelki, a 69 proc. zgłaszało problemy związane ze spodniami.

Badanie wykazało również duże różnice w jakości mundurów pomiędzy poszczególnymi jednostkami - np. negatywne doświadczenia zgłaszało 29 proc. funkcjonariuszy w hrabstwie North Yorkshire, a w sąsiednim South Yorkshire odsetek ten sięgał aż 75 proc.

"Sprawcy komentowali, jak bardzo nasze ciało jest odsłonięte"

Jeden z funkcjonariuszy przyznał w badaniu, że "obecnie noszona kamizelka kuloodporna nie sprawia wrażenia, że zapewniania odpowiedną ochronę". Zdarzyło się, że sprawcy przestępstw "komentowali, jak bardzo nasze ciało jest odsłonięte, a wręcz wskazywali, że wyposażenie wyznacza miejsca, w które należy celować" - wskazał.

"Guardian" cytuje wypowiedź policjanta, według którego "spodnie typu cargo są zbyt krępujące podczas szarpaniny z podejrzanymi. A podczas patroli czy pościgów nie zapewniają wystarczającej swobody ruchu - trudno w nich się wspinać, skakać czy walczyć". Inny zauważył, że kamizelki taktyczne służące do przenoszenia wyposażenia, powodują "potworne bóle pleców".

W badaniu zwrócono też uwagę, że zgłoszenia policjantów dotyczące niedopasowanego munduru były często bagatelizowane. 36 proc. z nich twierdzi, że złożyło oficjalną skargę, ale tylko 8 proc., że otrzymało inny mundur.

Belinda Goodwin, była policjantka przyznała "Guardianowi", że na skutek noszenia niedopasowanej kamizelki musiała przejść dwie operacje usunięcia przetok na piersiach. - Mieliśmy tylko jeden model i jeden rozmiar kamizelki kuloodpornej dla kobiet i mężczyzn, które musieliśmy nosić od 8 do 10 godzin dziennie - wspomina. - Brak możliwości regulacji przez długie godziny był prawdziwą torturą. Jazda samochodem w niej była straszna i niebezpieczna - dodała.

Czytaj także: