Polak skazany na Wyspach na dożywocie za zabójstwo żony. Zadał jej 32 ciosy nożem

Źródło:
Independent, northants.police.uk
Northamptonshire w Wielkiej Brytanii
Northamptonshire w Wielkiej Brytanii
wideo 2/2
Northamptonshire w Wielkiej Brytanii

40-letni Polak, który w angielskiej miejscowości Kettering zamordował swoją żonę, został w środę skazany na dożywocie. "To był okrutny atak, zrodzony całkowicie z gniewu i zazdrości" - podkreślił wydający wyrok sędzia David Herbert z Northampton.

Jak informują brytyjskie media, w środę zapadł wyrok wobec mieszkającego na Wyspach 40-letniego Polaka. Mężczyzna zamordował swoją 31-letnią żonę, Martę, zadając jej ponad 30 ciosów nożem. Do zabójstwa doszło 15 października 2021 roku w miejscowości Kettering w hrabstwie Northamptonshire. Mężczyzna został skazany na dożywocie z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 18 latach i 4 miesiącach.

Wydając wyrok sędzia David Herbert z sądu w Northampton przypomniał również trzy inne zdarzenia z udziałem mężczyzny, w których wykazał się on przemocą wobec swojej żony - z sierpnia 2020 roku, Wielkanocy 2021 roku i września 2021 roku. - Z dowodów jasno wynika, że Marta nie czuła się przy tobie bezpiecznie i bała się, że ją zabijesz - zwrócił się bezpośrednio do skazanego, cytowany przez portal Independent.

ZOBACZ TEŻ: Ojciec zamordowanej Sary pokazał się publicznie wraz z partnerką. Uwaga! TVN rozmawia z matką dziecka

40-letni Polak zabił żonę w Anglii. Wyrok dożywocia

Według sądu, w dniu, w którym doszło do morderstwa, Marta szła do domu, gdy naszedł ją 40-latek. Następnie zaczęli się kłócić, co widać na nagraniach monitoringu. Później oboje weszli do wynajmowanego przez mężczyznę pokoju. Policja z Northampton podaje wyniki sekcji zwłok, która wykazała, że kobieta została ugodzona 32 razy – siedem razy w prawą rękę, pięć w ramiona, raz w lewą pierś i 19 razy w twarz i szyję. To właśnie rany szyi były bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Potem skazany miał przetrzymywać jej ciało w pokoju przez prawie cztery dni.

- To był okrutny atak, zrodzony całkowicie z gniewu i zazdrości. Ostatnie chwile jej życia były całkowicie przerażające - podkreślił podczas rozprawy sędzia. Zauważył, że śmierć 31-latki miała druzgocący wpływ na jej rodzinę i przyjaciół. Wskazał, że rok przed zabójstwem małżeństwo rozstało się, a kobieta nawiązała nową relację. - Mimo tego nie zaakceptowałeś zakończenia związku i nękałeś jej przyjaciół, by dowiedzieć się, gdzie przebywa - zwrócił się do sprawcy sędzia Herbert.

Z dokumentów sądowych wynika, że ofiara planowała w Polsce wnieść pozew o rozwód. 40-latek przyznał się do morderstwa w marcu zeszłego roku. Po wyroku nadinspektor Joe Banfield, który w momencie prowadzenia śledztwa kierował wydziałem kryminalnym, mówił że cieszy się z przyznania do winy i tak znaczącego wymiaru kary w trosce o kochającą rodzinę Marty, która jest zdruzgotana jej śmiercią. "Nic nie przywróci Marty do życia, ani nie złagodzi bólu po jej stracie, ale mam nadzieję, że jej bliscy i przyjaciele znajdą choć odrobinę pocieszenia, wiedząc że odpowiedzialny za tę straszliwą zbrodnię mężczyzna został pociągnięty do odpowiedzialności" - mówił, cytowany przez stronę lokalnej policji.

ZOBACZ TEŻ: Partner próbował ją otruć środkiem na szczury. Później ją zamordował, zadając 37 ciosów

Autorka/Autor:pb//am

Źródło: Independent, northants.police.uk

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock