Policja nie podejrzewa ojca dwójki dzieci i męża 27-letniej Polki o zabójstwo całej trójki w niedzielny wieczór w Stoke w środkowej Anglii - pisze dziennik "Daily Mail", zaznaczając, że funkcjonariusze nie mają innych podejrzanych w sprawie. To oznacza prawdopodobnie, że zaczną badać wątek morderstwa i samobójstwa.
Do tragedii doszło w niedzielę w mieście Stoke w hrabstwie Staffordshire, ok. 200 km na północny zachód od Londynu. 27-letnią kobietę i jej 5-letnią i 18-miesięczną córkę znalazła w domu sąsiadka, która słysząc krzyki, pobiegła im na pomoc.
Policja: ojciec nie zabił
Policja niedługo po przybyciu na miejsce zatrzymała podejrzanego mężczyznę. Jak potwierdziły w środę brytyjskie media - był to ojciec dzieci i mąż pochodzącej z Przemyśla matki.
Sąsiedzi zeznali w ostatnich dniach, że "jakiś czas" przed tragedią wyszedł on z domu i wsiadł do samochodu. Później, gdy na miejscu była już policja, wrócił. Wtedy funkcjonariusze krzyknęli, by wysiadł z samochodu i skuli go w kajdanki.
Po wielogodzinnym przesłuchaniu i nocy spędzonej w areszcie, we wtorek został on jednak wypuszczony do domu. Dziennik "Daily Mail", powołując się na rzecznika policji w Stoke, podał, że "przeciwko ojcu nie będą podejmowane kolejne kroki i jego udział w śledztwie" w roli podejrzanego "się skończył".
Matka zabiła dzieci, a potem siebie?
Policja równocześnie dodała, że w tej chwili "nie ma w sprawie nikogo innego, kto byłby podejrzany" i miał związek z zabójstwem. To oznacza, że kryminolodzy mają do rozwiązania zagadkę i muszą odpowiedzieć na pytanie, czy to sama matka zabiła swoje dzieci nożem, a potem popełniła samobójstwo.
Choć z informacji przekazanych przez policję wynika, że jest to wątek, który będzie badany, jej rzecznik w rozmowach z mediami nie użył jednak słowa "samobójstwo" i nie sprecyzował, że podejrzana o zabójstwo dzieci będzie teraz matka.
Policja zapowiedziała też, że wyniki sekcji zwłok matki i jej dwóch córek zostaną ogłoszone w czwartek.
Autor: adso//kdj / Źródło: "Daily Mail", stokesentinel.co.uk