Sytuacja we wschodniej Ukrainie jest "niepokojąca", a rozejm "nie istnieje" - oświadczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel przed spotkaniem z Petrem Poroszenką. Prezydent Ukrainy zarzucił prorosyjskim separatystom "barbarzyński" sposób prowadzenia wojny.
- Sytuacja wzdłuż linii kontaktowej (w Donbasie - red.) jest niepokojąca - oświadczyła Angela Merkel. - W minionych godzinach dowiedzieliśmy się znowu, że zawieszenie broni nie istnieje - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu, nawiązując do informacji o kolejnych ofiarach walk między wojskami rządowymi a separatystami na wschodzie Ukrainy.
Merkel powiedziała, że należy nadal - "chociaż jest to bardzo trudne" - wdrażać porozumienie z Mińska.
- Format normandzki jest właściwą drogą do pokoju na Ukrainie i ustabilizowania sytuacji politycznej oraz zachowania integralności terytorialnej kraju - dodała niemiecka kanclerz.
Łamanie rozejmu
Z kolei Petro Poroszenko zapewnił, że Kijów "wspiera porozumienie z Mińska" i że "nie ma wobec tego porozumienia alternatywy". - Dziękujemy Niemcom, które są wiodącym krajem UE, za udzielane nam wsparcie - powiedział ukraiński prezydent, który składa wizytę w Berlinie.
Poroszenko zarzucił separatystom naruszanie rozejmu. Jak zaznaczył, w niedzielę, w wyniku ostrzału zginęło pięciu ukraińskich żołnierzy, a 12 zostało rannych. W poniedziałek rano życie straciło kolejnych dwóch żołnierzy, a pięciu odniosło rany.
- To był ostrzał artyleryjski z broni ulokowanej przez prorosyjskich bojowników na terenie zamieszkanym przez ludność cywilną, co uniemożliwiło wojskom ukraińskim odpowiedzenie ogniem - tłumaczył Poroszenko na spotkaniu z dziennikarzami.
- To są barbarzyńskie metody prowadzenia wojny - dodał. Prezydent Ukrainy opowiedział się za zaostrzeniem sankcji wobec Rosji, jeżeli Moskwa nie powróci do stołu negocjacji.
Wsparcie Berlina
Merkel zapewniła, że Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę. Podkreśliła, że Berlin docenia realizowane przez ukraińskie władze reformy ekonomiczne kraju.
Jak zaznaczyła, ukraińska gospodarka po trudnych latach wykazuje tendencje wzrostowe.
Od początku zbrojnego konfliktu w 2014 r. we wschodniej Ukrainie zginęło ponad 10 tys. osób.
Autor: tas//rzw / Źródło: PAP