Amerykanie zginęli w ataku zamachowca-samobójcy

 
Poziom przemocy w Afganistanie jest najwyższy od czasu inwazji z 2001 rokuarmy.mil

Afgański tłumacz armii USA i żołnierze amerykańscy zostali zabici w samobójczym zamachu na urząd celny w Kandaharze na południu Afganistanu - poinformował szef lokalnej policji. Na razie nie wiadomo, ile jest ofiar śmiertelnych. Tego samego dnia wysoki przedstawiciel NATO poinformował, że 900 szeregowych bojowników afgańskich zgodziło się złożyć broń.

- Nastoletni zamachowiec-samobójca przedostał się do wnętrza budynku celnych w Kandaharze, zabijając żołnierzy amerykańskich. Zginął też tłumacz afgański, lecz nie wiemy, ile jest ofiar śmiertelnych wśród żołnierzy USA - powiedział Mohammad Mudżahid, który dowodzi policją w prowincji Kandahar.

Dodał, że "ciała ofiar zabrano na pokład śmigłowców armii amerykańskiej". Według naocznych świadków, na których powołuje się agencja AFP, do budynku na chwilę przed wybuchem wchodziła grupa amerykańskich wojskowych.

Bojownicy składają broń

Tymczasem jak poinformował wysoki przedstawiciel NATO, około 900 szeregowych bojowników afgańskich zgodziło się złożyć broń.

Mężczyzna zastrzegł jednak, że jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy strategia ta przyczyni się do ograniczenia rozlewu krwi.

Z każdym oddzielnie negocjują pokój

Gen. Philip Jones, który kieruje ze strony NATO wsparciem dla wysiłków afgańskiego rządu w celu wynegocjowania pokoju z różnymi frakcjami bojowymi, powiedział, że reintegracja lokalnych bojowników rozpoczęła się na dobre trzy lub cztery miesiące temu.

- Wzrosło tempo zaangażowania ludzi w ten program, lecz są to dopiero pierwsze kroki w bardzo długim procesie budowania pokoju - powiedział Jones dziennikarzom w Kabulu.

Dodał, że jest to "ciężki i skomplikowany proces" po 20 latach wojny i 10 latach trwania rebelii. Jak sprecyzował, co najmniej 45 grup zbrojnych, a może nawet więcej prowadzi rozmowy z rządem o możliwości włączenia do władz lokalnych. Ci, którzy chcą rozmawiać z władzami, muszą zaprzestać walk, zerwać związki z innymi bojownikami i przestrzegać afgańskiej konstytucji; mają również dostarczyć rządowi biometrycznych danych i złożyć ciężką broń, mogą zachować zaś broń potrzebną do samoobrony. W zamian władze obiecują pewien poziom ochrony przed odwetem ze strony czynnych rebeliantów oraz pewną pomoc dla wspólnot plemiennych, z których wywodzą się gotowi na współpracę bojownicy.

Philip Jones powiedział, że co najmniej kilkunastu bojowników, którzy przystąpili do programów reintegracyjnych, zostało zaatakowanych lub zginęło. Talibscy rebelianci jasno się wyrazili, że "ktokolwiek zaangażuje się w ten proces, wisi nad nim wyrok śmierci" - dodał Jones.

Poziom przemocy najwyższy od czasu inwazji

Poziom przemocy w Afganistanie jest najwyższy od czasu inwazji z 2001 roku, kiedy wojska NATO obaliły reżim talibów. Siły ISAF i wojska afgańskie od ponad roku prowadzą ofensywę w Kandaharze i sąsiednim Helmandzie, by usunąć stamtąd talibskich rebeliantów.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: army.mil