Amerykanie ulepszą swoje bomby jądrowe. Będą bardziej celne

Treningowy egzemplarz bomby B-61USAF

Pentagon rozpoczyna program, który ma na celu znaczące zwiększenie celności bomb termojądrowych, przenoszonych przez takie samoloty jak F-16. Bomby B61 zostaną gruntownie przebudowane i zostanie im dodany nowy ogon, który ma umożliwić trafianie w bardzo małe cele.

Bomby termojądrowe B61 są główną amerykańską bronią atomową przenoszoną przez samoloty. Były produkowane przez kilka dekad po 1968 roku. Łącznie skonstruowano ponad trzy tysiące egzemplarzy.

Obecnie w arsenałach ma ich pozostawać około tysiąca, z czego kilkaset w Europie, rozsianych w różnych bazach NATO w Belgii, Holandii, Niemczech, Turcji i Włochach.

Zamiast siły celność

B-61 są przenoszone przez samoloty, od dużych bombowców strategicznych B-1, B-2 i B-52, po małe maszyny wielozadaniowe, takie jak F-15, F-16 i europejskie Tornado. Bomby mają możliwość modyfikowania swojej siły wybuchowej, Ich eksplozja może mieć moc od 0,3 do 340 kiloton.

Obecnie wojsko USA podjęło decyzję, że starzejące się B-61 muszą przejść gruntowną modernizację, która ma potrwać do końca tej dekady i będzie kosztować 10 miliardów dolarów. Jednym z głównych efektów odnowienia bomb będzie ich przystosowanie do testowanego obecnie myśliwca nowej generacji F-35.

Przy okazji Pentagon podjął decyzję o radykalnym zwiększeniu celności bomb przez zamontowanie na nich zupełnie nowych ogonów z systemem naprowadzania. Mają one zostać zaprojektowane i zbudowane przez koncern Lockheed Martin do 2018 roku.

Zaskakujące rozdwojenie jaźni

Po zmodyfikowaniu B-61 lotnictwo USA uzyska możliwość bardzo celnego atakowania bronią jądrową małych celów, takich jak na przykład pojedyncze umocnione bunkry, przy wykorzystaniu relatywnie słabego ładunku. Obecnie trzeba w takim wypadku polegać na sile wybuchu, co oznacza znaczne skażenie w okolicy obiektu ataku.

Jak twierdzi Hans Kristensen, specjalista ds. broni jądrowej w Federation of Amerycan Scientists, będzie to oznaczać znaczące zwiększenie potencjału jądrowego USA w Europie. Zaznacza przy tym, że takie działanie jest zaskakująco sprzeczne z oficjalnie deklarowaną chęcią NATO do redukcji znaczenia broni jądrowej w strategii Sojuszu. Jego zdaniem może to doprowadzić do wzrostu niechęci rosyjskich generałów do zgadzania się na dalsze redukcje arsenałów bomb atomowych.

Autor: mk//gak / Źródło: fas.org

Źródło zdjęcia głównego: USAF