Amerykański myśliwiec F-15E rozbił się niedługo po starcie z bazy w "Azji południowo-zachodniej" - poinformował Pentagon. Jeden z członków dwuosobowej załogi zginął na miejscu, drugi został ranny. Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.
Pentagon poinformował, że ofiarą jest 31-letni kapitan Francis D. Imlay. Danych drugiego lotnika nie ujawniono.
Nie wiadomo, gdzie dokładnie doszło do wypadku. Z przyczyn bezpieczeństwa wojsko podało jedynie informację o "Azji południowo-zachodniej", jednak zawęża to wybór praktycznie tylko do Afganistanu. 391. dywizjon myśliwców z bazy Mountain Home specjalizuje się w misjach ekspedycyjnych i atakowaniu celów naziemnych (F-15 w wersji E jest do tego specjalnie przystosowany). Maszyna, która uległa katastrofie, niemal na pewno startowała na misję wsparcia żołnierzy ISAF.
Wojsko nie poinformowało, co dokładnie stało się F-15E. Wiadomo tylko, iż maszyna miała się rozbić niedługo po starcie, kilkanaście kilometrów od bazy. Afgańscy rebelianci nie dysponują bronią zdolną zestrzelić w pełni sprawny nowoczesny myśliwiec, prawdopodobnie przyczyną była więc albo awaria, albo błąd człowieka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF