- Widzimy odnowioną i żywą wspólnotę żydowską. Widzimy, że Polska jako państwo ma strategiczne partnerstwo z Izraelem i widzimy Polskę, która jest proamerykańska, pronatowska i wspiera amerykańskie działania - mówił David Harris, dyrektor Komitetu Żydów Amerykańskich (American Jewish Committee), w rozmowie z dziennikarzem TVN24 Łukaszem Jedlińskim. - Chcemy otwierać oczy Amerykanom na nową Polskę - dodał.
W poniedziałek w Warszawie inauguruje działalność biuro Komitetów Żydów Amerykańskich, które swoimi działaniami obejmie Polskę oraz sześć innych krajów: Czech, Estonię, Litwę, Łotwę, Słowację i Węgry. Organizacja działa od 110 lat, a główną siedzibę ma w Nowym Jorku.
Warszawskie biuro AJC jest dziesiątym poza terytorium USA. - Naszym celem jest przede wszystkim kontakt z ludźmi, którzy podzielają nasze wartości. Chodzi o kontakt z ludźmi, którzy wierzą w godność człowieka, demokrację i wzajemny szacunek, a na co dzień pracują w rządzie, są obecni w społeczeństwie obywatelskim czy w innych społecznościach religijnych - wyjaśnił Harris.
- W środkowej Europie mamy kilka celów do zrealizowania, które są zgodne z ogólnym spojrzeniem Komitetu. Po pierwsze wierzymy mocno w partnerstwo transatlantyckie. Wierzymy, że w tym szalonym świecie, w którym dzisiaj żyjemy, związek Ameryki i Europy jest absolutnie kluczowy dla bezpieczeństwa i stabilizacji na świecie oraz obrony wspólnych wartości demokratycznych. Warszawskie biuro ma się przyczynić do zacieśnienia relacji transatlantyckich. Wierzymy w szczególną rolę NATO, wierzymy w szczególną rolę krajów Europy Środkowej z państwem Izrael - jedyną demokracją na Bliskim Wschodzie. Chcemy pracować na rzecz pogłębienia więzi między Europą Środkową i Izraelem - tłumaczył rozmówca Łukasza Jedlińskiego.
Harris: prezydent Kaczyński apelował o powrót działalności AJC w Warszawie
- Pamiętam jak w latach 70. i 80. na rozkaz sowiecki Polska zdystansowała się od Izraela i w organizacjach międzynarodowych głosowała przeciwko niemu, ale dzisiaj liczymy na Polskę. Nie tylko jako partnera strategicznego Izraela, ale także silny głos w Unii Europejskiej, w ONZ, który wyjaśnia prawdziwą rzeczywistość Izraela, a nie ciągle stygmatyzowanie państwa żydowskiego - uważa Harris.
- Wierzymy, że Polska i inne kraje z tego regionu mogą zrobić znacznie więcej w tej sprawie. Jestem pewien, że tak będzie - dodał.
Komitet Żydów Amerykańskich jest zaangażowany w Polsce, a ja osobiście od początku lat 80. do grudnia 1981 roku, kiedy generał Jaruzelski wprowadził stan wojenny w Polsce. Wspieraliśmy Polaków za granicą, tych, którzy obawiali się powrotu do kraju. Współpracujemy z Polakami, którzy opowiedzieli się za demokracją wiele lat temu. Pośród organizacji żydowskich to właśnie Komitet Żydów Amerykańskich był wiodącą organizacją, która chciała nowej Polsce pomóc. Byli także Żydzi niechętni pomocy. David Harris
Komitet Żydów Amerykańskich ze swoją działalnością do polskiej stolicy powraca po kilkuletniej przerwie. Wcześniej w Warszawie pracował jedynie przedstawiciel komitetu, teraz będzie to biuro. - Posiadaliśmy tutaj przedstawiciela Komitetu przez wiele lat. Zawsze chcieliśmy rozszerzyć naszą działalność, jednak kryzys finansowy z lat 2008-2009 zmusił nas do zredukowania kosztów. Musieliśmy zrezygnować z działalności w Warszawie, ale chcieliśmy do Polski wrócić, do regionu, ponieważ Komitet Żydów Amerykańskich był pierwszą żydowską organizacją na świecie, która jeszcze w latach 80. nawiązała współpracę z Polską - powiedział gość Łukasza Jedlińskiego.
Harris wyznał także, że sześć tygodni przed katastrofą smoleńską rozmawiał z ówczesnym polskim prezydentem Lechem Kaczyńskim, który apelował do Komitetu, aby ten wrócił do Warszawy.
- Komitet Żydów Amerykańskich jest zaangażowany w Polsce, a ja osobiście od początku lat 80. do grudnia 1981 roku, kiedy generał (Wojciech) Jaruzelski wprowadził stan wojenny w Polsce. Wspieraliśmy Polaków za granicą, tych, którzy obawiali się powrotu do kraju. Współpracujemy z Polakami, którzy opowiedzieli się za demokracją wiele lat temu. Pośród organizacji żydowskich to właśnie Komitet Żydów Amerykańskich był wiodącą organizacją, która chciała nowej Polsce pomóc. Byli także Żydzi niechętni pomocy - powiedział Harris.
- Widzimy odnowioną i żywą wspólnotę żydowską. Widzimy, że Polska jako państwo ma strategiczne partnerstwo z Izraelem i widzimy Polskę, która jest proamerykańska, pronatowska i wspiera amerykańskie działania. Chcemy otwierać oczy Amerykanom na nową Polskę - zaznaczył.
"Europa ma ogromne zobowiązanie, aby bronić godności ludzkiej"
Dyrektor Komitetu podkreślił strategiczną rolę współpracy amerykańsko-europejskich. - We współczesnym świecie żaden kraj, ani nawet żaden związek państw, nie jest w stanie samodzielnie zapewnić światowego pokoju i wolności. Współpracując wspólnie, Ameryka i Europa mogą razem wspierać trzy kluczowe cele: bezpieczeństwo, stabilność, wolność. Dlatego nasz Komitet tak mocno popiera projekt europejski i relacje transatlantyckie - stwierdził Harris.
Szef AJC mówił, że Europa stoi przed potrójnym wyzwaniem, na które składają się: imigracja, integracja i tożsamość. - Europa ma ogromne zobowiązanie, aby bronić godności ludzkiej, wzajemnego poszanowania oraz wartości demokratycznych. To jak Europa będzie funkcjonować pomiędzy tymi, czasem sprzecznymi ze sobą wyzwaniami, pokaże kolejne 60 lat Europy. Teraz świętujemy pierwsze 60-lecie, ale naprawdę jest co świętować, ponieważ głównym osiągnięciem jest pokój w Europie, ale kolejne 60 lat nie daje powodu do samozadowolenia - podkreślał szef AJC.
Harris przypomniał również dużą rolę, jaką odegrał komitet w czasach, gdy Polska starała się o członkostwo w NATO. - Osobiście miałem zaszczyt wystąpić w tej sprawie przed Senatem Stanów Zjednoczonych. Na przeciwko mnie siedzieli były sekretarz stanu John Kerry, były senator a potem wiceprezydent Joe Biden. Byłem jedynym przedstawicielem społeczności żydowskiej, który w Senacie opowiedział się za powiększeniem NATO o Polskę, Czechy i Węgry. Dla nas była to jedna z najwspanialszych chwil - wspomina, dodając, że AJC nie poparłoby starań Polski, gdyby nie znało skali zmian w ówczesnej Polsce.
- Niestety, inne organizacje żydowskie były zakładnikami obrazów z przeszłości. My rozumieliśmy historię, zrozumieliśmy także historyczne zmiany. To dało nam odwagę, żeby przed Senatem powiedzieć: zaufajcie nowej Polsce - powiedział.
"Antysemityzm nie jest jedynie sprawą Żydów"
Szef Komitetu zabrał również głos w sprawie pojawiającym się w anglojęzycznych mediach błędnym i obraźliwym sformułowaniu o "polskich obozach koncentracyjnych". - Ostatecznie to decyzja rządu polskiego i Polaków jak reagować. W tej sprawie działamy od momentu, kiedy Jan Karski - wspaniały, odważny Polak - został odznaczony przez prezydenta [Baracka] Obamę pośmiertnie prezydenckim Medalem Wolności. Nieszczęśliwie prezydent użył takiego sformułowania. Wtedy w "New York Times" Komitet Żydów Amerykańskich opublikował oświadczenie wyjaśniające, dlaczego słowa prezydenta były tak poważnym błędem. Wierzymy przede wszystkim, że większość tych przypadków mówienia o "polskich obozach śmierci", nie jest złośliwie wymierzona przeciw Polsce, ale jest efektem ignorancji. Najlepszą odpowiedzią jest edukacja; cicha edukacja, edukacja mediów - powiedział.
- Antysemityzm jest nazywany najstarszą patologią świata - stwierdził Harris pytany, czy czuje, że Komitet wygrywa walkę z antysemityzmem. - Nie jestem pewien, czy ktokolwiek jest w stanie zadeklarować zwycięstwo, żeby jakikolwiek doktor znalazł na to szczepionkę. Majważniejszą sprawą w tej walce jest zrozumienie, że antysemityzm nie jest jedynie sprawą Żydów. To nie jedynie Żydzi mają walczyć z antysemitami - podkreślił.
- Antysemityzm zagraża strukturze systemów demokratycznych - zauważył Harris.
Autor: tmw\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24