Prezydent Rumunii odwołał ambasadora tego kraju w Warszawie. Ma to związek ze śmiercią Rumuna Claudiu Crulica, który zmarł na skutek strajku głodowego podjętego w polskim areszcie.
Jak podały we wtorek rumuńskie źródła, prezydent Traian Basescu podpisał w poniedziałek dekret odwołujący ambasadora Gabriela Constantina Bartasa.
33-letni Crulic, aresztowany i oskarżony o kradzież portfela i 22 tys. zł z konta bankowego, trafił do aresztu na Montelupich w Krakowie we wrześniu zeszłego roku. Rumun nie przyznawał się do kradzieży. W areszcie odmówił przyjmowania jedzenia i w styczniu 2008 roku zmarł w szpitalu z powodu wygłodzenia.
Rodzina zmarłego poinformowała, że Crulic wiele razy pisał do rumuńskiego konsulatu z prośbą o pomoc.
Bukareszt początkowo twierdził, że konsulat nie wiedział o strajku głodowym podjętym przez Crulica. Jednak w toku śledztwa ujawniono nieprawidłowości w działaniu placówki dyplomatycznej.
Rumuński MSZ wysłał do Warszawy inspektorów, aby sprawdzili, w jaki sposób konsulat wypełniał swe obowiązki. Pod koniec kwietnia odwołany został konsul Ioan Preda, a ambasadorowi na pewien czas obniżono pensję. Prezydent uznał jednak sankcje za zbyt łagodne i odwołał ambasadora.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP