- Po prostu go zabijcie - powiedział wyprowadzony z równowagi Rasul Amoore do porywaczy swojego syna, Ahmeda. Wcześniej właściciel sklepiku w Bagdadzie sprzedał samochód, wycofał oszczędności z banku i pożyczył pieniądze od przyjaciół, jednak wciąż nie miał dość, żeby zapłacić okup.