- Brakuje nam lekarzy - przyznaje premier Ukrainy Julia Tymoszenko i zastanawia się, czy do walki z epidemią zaangażować studentów ostatnich lat medycyny. Grypa, z którą walczyły do tej pory zachodnie obwody kraju, przesuwa się na wschód. A politycy i media spekulują na temat wprowadzenia stanu wyjątkowego, a nawet ewentualnym przełożeniu zaplanowanych na styczeń wyborów prezydenckich.