Smutek - to za mało powiedziane. To, co się dzieje w Korei Północnej przypomina rozpacz, czy wręcz histerię po starcie najbliższej osoby. Telewizyjna dziennikarka we łzach, na ulicach setki szlochających ludzi, niektórzy padają na kolana i biją pokłony. To szczere łzy, czy wymuszone sytuacją? Niezależnie od tego, która odpowiedź jest prawdziwa - propaganda zrobiła swoje. Obrazy z Korei Północnej zadziwiają i dziwić będą przez co najmniej 10 najbliższych dni, czyli przez czas żałoby narodowej. To i tak niewiele, bo po śmierci Kim Ir Sena ten czas trwał aż trzy lata.