Międzynarodowy Fundusz Walutowy wezwał w czwartek kraje europejskie, które są wierzycielami Grecji, do znaczącego złagodzenia warunków spłaty greckiego zadłużenia, ale uznał, że bezpośrednia redukcja długu nie jest potrzebna.
Rzecznik MFW Gerry Rice powiedział, że europejscy wierzyciele - kraje strefy euro - powinni zapewnić Grecji "bardzo długie okresy spłaty i niskie odsetki". Argumentował, że jeśli warunki spłaty zostaną wystarczająco złagodzone, nie będzie potrzeby umarzania części przyznanych już Grecji pożyczek, z których spłatą Ateny mają obecnie kłopoty.
MFW uczestniczy w rozmowach
MFW uczestniczy w rozmowach ws. greckich reform, których wymagają wierzyciele i od których uzależniają udostępnienie Atenom kolejnej transzy pakietu pomocowego. Najbliższe spotkanie w tej sprawie jest zaplanowane na 24 maja w Brukseli. Grecki parlament przyjął w tym miesiącu nowy pakiet oszczędnościowy, spełniając tym samym cześć warunków otrzymywania dalszej pomocy od międzynarodowych wierzycieli. Państwa strefy euro, a także Międzynarodowy Fundusz Walutowy domagają się jednak, by Ateny wdrożyły też tzw. pakiet awaryjny, który wszedłby w życie, gdyby Grecji nie udało się wypracować ustalonej wcześniej nadwyżki pierwotnej budżetu (czyli nadwyżki bez kosztów obsługi długu).
Grecja czeka na transzę
Grecja potrzebuje wypłaty kolejnej transzy z wynoszącego 86 mld euro pakietu pomocowego. Kredytodawcy nie chcą się jednak na nią zgodzić, dopóki nie zostanie ukończony przegląd realizacji reform, który ciągnie się od kilku miesięcy. Grecki rząd jest pod coraz większą presją w związku ze zbliżającymi się kolejnymi płatnościami. W razie braku środków nad krajem znowu zawiśnie widmo bankructwa i w konsekwencji wykluczenia ze strefy euro.
MFW już wcześniej stawiał dużo wymogi względem Grecji:
Autor: ag/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock