- Delikatnie rzecz ujmując, list który otrzymaliśmy od pana Kofiego Annana na temat wydarzeń w wiosce Trameseh, nie jest oparty na faktach. Wyraźnie napisano go w pośpiechu - oznajmił rzecznik syryjskiego MSZ Dzihad Makdissi. Tym samym syryjski reżim odrzucił oskarżenia, jakoby przy pomocy ciężkiego uzbrojenia dokonał masakry w wiosce Trameseh, gdzie według opozycji zginęło ponad 200 osób.