Amerykańska aktorka Lindsay Lohan poleciała do Turcji w odwiedziny do domu uciekinierów z Aleppo. Chciała okazać swoje wsparcie dla uchodźców.
Lohan odwiedziła także szpital na przedmieściach miasta w Sultanbeyli, gdzie są leczeni uchodźcy z Syrii. Aktorka zaoferowała swoje usługi jako wolontariuszka i wydawała się bardzo poruszona. Spędziła dużo czasu na rozmowie z pacjentami i ich rodzinami.
Agencja Anadolu podaje, że Lohan towarzyszył wiceminister ds. młodzieży i sportu Turcji Abdurrahim Boynukalin. Lohan na swoim koncie Instagramie zacytowała przy okazji słowa matki Teresy: "Nie każdy z nas może robić wielkie rzeczy, ale może robić drobne z miłością". Dodała: "Zacznijmy pomagać uchodźcom z Syrii, tak jak obiecaliśmy".
"Poznajcie rodzinę Husseinów"
Na kolejnym zdjęciu zamieszczonym na serwisie społecznościowym widać Lohan trzymającą 9-letnią dziewczynkę o imieniu Heya. Aktorka siedzi wśród rodziny Husseinów. Pisze, że ojciec dziewczynki, Mohammad, był wielokrotnie ranny w Aleppo.
Mężczyzna został opuszczony przez żonę, kiedy wraz z trójką dzieci emigrowali do Turcji. Lohan pisze, że władze Sultanbeyli opłacają czynsz rodziny, ale warunki mieszkaniowe są bardzo trudne. Dodaje, że na zdjęciu brakuje 17-letniego syna Mohammada Husseina, gdyż ten pracuje, aby zapewnić utrzymanie rodzinie. Swój wpis zakończyła podpisem "Świat jest większy niż piątka" - nawiązując do często używanego przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który krytykował fakt, że pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ może zawetować każdą decyzję. Dodała, że w Turcji przebywa około 3 milionów uciekinierów z Syrii.
Autor: kło\mtom / Źródło: Daily Mail, tvn24.pl