Rośnie liczba ofiar ataku na bank w Afganistanie. Siedmiu zamachowcom udało się zabić 38 osób i ranić 71. Do ataku w Dżalalabadzie na wschodzie kraju przyznali się talibowie. Pierwsze informacje mówiły o siedmiu ofiarach.
Rzecznik afgańskiego MSZ Zemeri Baszari powiedział, że wśród zabitych jest 21 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Większość rannych to cywile.
Skuteczne uderzenie
Do oddziału Kabul Banku w Dżalalabadzie dostało się - jak pisze AFP - "siedmiu zamachowców-samobójców", uzbrojonych w broń maszynową i ładunki wybuchowe.
Napastnicy otworzyli ogień do pracowników banku i jego klientów. Moment ataku nie był przypadkowy. W tym czasie wypłacane były pensje funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa i przed okienkami kasowymi stały długie kolejki żołnierzy oraz policjantów.
Później wywiązała się długa walka między znajdującymi się w środku napastnikami i policjantami na zewnątrz budynku. Spośród siedmiu napastników dwóch wysadziło się w powietrze, a pięciu pozostałych zostało zabitych.
Źródło: PAP