Dwa bombowce strategiczne Tu-95, dwa myśliwce MiG-29, nowy bombowiec taktyczny Su-34 i starszy Su-24. Wszystkie te maszyny rozbiły się w Rosji w nieco ponad miesiąc. To wyjątkowa skala strat, nawet w tak dużym lotnictwie jak rosyjskie. Możliwe, że Rosjanie mają potężnego pecha. Nie można jednak zaprzeczyć, że ich siły lotnicze mają kilka problemów, które zwiększają ryzyko katastrof.