Pocisk rakietowy, wystrzelony przez samolot izraelskiej armii, uderzył w prowadzoną przez ONZ szkołę w Rafah na południu Strefy Gazy, zabijając co najmniej 10 osób - poinformowały palestyńskie służby medyczne. Wojsko Izraela nie skomentowało tych doniesień. Według wcześniejszych doniesień izraelska armia wznowiła w niedzielę ostrzał terytorium Strefy Gazy, zabijając co najmniej 30 osób.
Palestyńczycy podkreślają, że w szkole prowadzonej przez ONZ chowali się cywile, szukając schronienia przed atakami wojsk państwa żydowskiego. Wystrzelony z samolotu pocisk rakietowy miał uderzyć w wejście do budynku - relacjonuje agencja Reutera.
Wcześniej agencje podawały, że w niedzielę wznowiono ostrzał Rafah, w wyniku którego co najmniej 30 osób zginęło, a wiele zostało rannych. Dziewięciu zabitych miało pochodzić z tej samej rodziny. Do ataków doszło mimo deklaracji, że praktycznie osiągnięto jeden z głównych celów operacji zbrojnej, czyli zniszczenia tuneli wykorzystywanych przez Hamas.
Były używane do prowadzenia ataków na terytorium państwa żydowskiego.
- Kontynuowaliśmy misję mającą na celu zniszczenie tych tuneli, które zlokalizowaliśmy i szacujemy, że w ciągu krótkiego okresu, prawdopodobnie 24 godzin, zakończymy operację - poinformował rzecznik armii pułkownik Peter Lerner.
Zaginiony żołnierz nie żyje
Wcześniej siły zbrojne armii państwa żydowskiego ogłosiły, że zaginiony w Strefie Gazy żołnierz izraelski Hadar Goldin, który - jak podejrzewano - mógł zostać uprowadzony przez palestyński Hamas, zginął w walce. Informacje o jego porwaniu doprowadziły do zerwania zaplanowanego na trzy dni zawieszenia broni w Strefie Gazy i zintensyfikowania izraelskich działań zbrojnych. "Specjalny komitet pod przewodnictwem Głównego Rabina Izraelskich Sił Obronnych poinformował o śmierci oficera piechoty z Brygady Givati, ppor. Hadara Goldina, który zginął podczas walki w Strefie Gazy 1 sierpnia 2014 r." - głosi oświadczenie armii. Wcześniej władze Izraela twierdziły, że 23-letni Goldin wpadł w ręce bojowników Hamasu na południu Strefy Gazy w czasie operacji niszczenia tuneli wykorzystywanych przez palestyńskich bojowników.
"Możecie wracać do domów"
W sobotę Izrael ogłosił, że Palestyńczycy, którzy uciekli przed walkami z miasta Bejt Lahija na północy Strefy Gazy, mogą już zacząć wracać do swych domów. Według Reutera i AFP może to oznaczać, że ofensywa Izraela na tym obszarze dobiega końca. Wojsko poinformowało jednocześnie o przegrupowaniu swoich sił na terytorium Strefy Gazy.
Palestyńskie władze szacują, że w atakach izraelskich sił zbrojnych, prowadzonych od 8 lipca, zginęło 1708 osób, z czego większość to cywile. Izrael potwierdził natomiast śmierć w walce 64 żołnierzy. Trzech cywilów państwa żydowskiego zginęło podczas ostrzałów pociskami rakietowymi dokonywanymi przez palestyńskich bojowników.
Autor: asz/kka / Źródło: PAP