W sobotę przypada 30. rocznica zjednoczenia Niemiec. W debatach i komentarzach, związanych z tą rocznicą, podkreśla się to, co nie do końca wyszło, ale generalnie wydarzenie to uważane jest za sukces.
Niecały rok po upadku muru berlińskiego, doszło do zjednoczenia zachodnich i wschodnich Niemiec. Wydarzenie to generalnie postrzegane jest przez opinię publiczną tego państwa jako sukces, na którym skorzystała większość mieszkańców kraju, jednak dużo się też mówi o spowodowanych nim głębokich podziałów.
Dr Agnieszka Łada z Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt w programie "Fakty o Świecie" w TVN24 BiS zwróciła uwagę, że przed każdym 3 października publikowany jest w Niemczech raport o stanie zjednoczenia, w którym bardzo skrupulatnie odnotowuje się wszystkie wskaźniki gospodarcze i społeczne.
Podkreśliła, że w czasie 30 lat od zjednoczenia Niemiec w tym kraju "dużo dobrego się stało". - Generalny bilans jest bardzo pozytywny, ale są obszary, gdzie jest jeszcze dużo przed niemieckim społeczeństwem. Niemcy są już zjednoczone w wielu obszarach, ale co podkreślają kolejne raporty, są jeszcze wyraźne różnice wschód-zachód - dodała.
"Elity polityczne zdawały sobie sprawę, że zjednoczenie Niemiec przynosi zjednoczenie Europy"
Były ambasador RP w Niemczech Andrzej Byrt zwrócił uwagę, że samo zjednoczenie zostało przeprowadzone w sposób racjonalny. - W małych miejscowościach Niemiec Wschodnich wbijano cyrkiel w środku miejscowości, zataczano koło na około kilometr i przekazywano pieniądze na przykład na wymianę dachów. Potem będzie robiona renowacja fasad, ulic, ale wpierw muszą być nowoczesne dachy, by nie niszczyła się infrastruktura - powiedział. - To jest przykład spokojnej niemieckiej racjonalności - dodał.
Prof. Arkadiusz Stempin z Uniwersytetu we Fryburgu podkreślił, że "elity polityczne zdawały sobie sprawę z tego, że zjednoczenie Niemiec przynosi zjednoczenie Europy". - Więc otwarcie się NRD i RFN na samych siebie, było jednocześnie punktem archimedesowym dla zjednoczenia całej Europy i tu jest także Polska – stwierdził.
Źródło: TVN24