Niewielkie państwo w Afryce walczy z czarami, ale nieskutecznie. W Gabonie zwolniono ponad 20 osób, które za "uprawianie magii" aresztowano w październiku 2008 roku. Dowody na popełnienie przestępstwa były za słabe.
23 osoby, wszystkie w podeszłym wieku, zostały zatrzymane w mieście Bitam, w regionie Woleu-Ntem na północy kraju. Postawiono im zarzuty uprawiania czarnoksięskich praktyk, określanych jako "rodzaj handlu ludzkim życiem".
W październiku u zatrzymanych znaleziono czaszki, opisywane w mediach jako ludzkie, a także butelki z krwią oraz tłuszczem.
Dowody zbyt słabe
Francuski dziennik "L'Union" napisał, że zwolnienie było możliwe, ponieważ przedstawione dowody nie były "wystarczające, żeby zastosować sankcje karne". Oskarżeni nie przyznali się do winy. Sprawa ma zostać wznowiona, jeśli pojawią się jej nowe elementy.
Czary i magia to część kultury Gabonu. Wielu jego mieszkańców kultywuje animistyczne wierzenia przodków, w których niezwykle ważne są zarówno elementy naturalne, jak i ponadnaturalne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu