Silne opady utrudniają niesienie pomocy osobom dotkniętym wielką wodą. W największych od 80 lat powodziach ucierpiało ponad 12 mln osób. Tragiczny jest bilans ofiar: zginęło co najmniej 1600 ludzi.
Jak powiadomiły władze prowincji Sindh, armia ewakuowała w nocy z soboty na niedzielę kilkanaście tysięcy ludzi w prowincji. Szef urzędu ds. katastrof w prowincji Sindh Saleh Farooqui dodał, że kolejne kilka tysięcy musiało opuścić swoje domy.
O tym, że w tej prowincji trzeba ewakuować ponad 500 tysięcy ludzi, mówiła w piątek rzeczniczka prasowa wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców Melissa Fleming.
Serwis internetowy BBC informuje, że w prowincji Sindh została przerwana jedna tama. Niedobre wieści mają meteorolodzy, którzy przewidują na następne dwa dni obfite opady.
Trwa akcja ratunkowa
W niedzielę wciąż trwa akcja ratunkowa. Wielu ludzi pozostaje na odciętych przez wodę terenach. Ci, których ewakuowano z wiosek, znaleźli się pod gołym niebem, z niewielką ilością jedzenia i wody. Sytuację mogą pogorszyć zapowiadane ulewne deszcze.
Wezbrane rzeki zagroziły nie tylko Pakistanowi. Na obszarze od północnego zachodu przez Pendżab, do południowej prowincji Sindh powodzie dotknęły też indyjski stan Dżammu i Kaszmir i należący do niego górzysty region Ladakh.
1600 ofiar
Podczas największych od 80 lat powodzi zginęło co najmniej 1600 osób. W sumie w wyniku wielkiej wody ucierpiało 12 mln osób.
Źródło: PAP, bbc.co.uk