28-letnia była stewardesa Rachel Trevor ma problemy. Kobietę podejrzewa się, że po pracy wynosiła z pokładów samolotów mini-buteleczki z alkoholem, które potem sprzedawała w internecie.
Jak podała stacja ABC News, Trevor była pracowniczką Pinnacle Airlines, będącej regionalną filią linii Delta Airlines z siedzibą w Minnesocie. Na co dzień mieszka w Memphis.
Według ustaleń śledczych jej łupem padały wszystkie możliwe trunki. Kobieta nie robiła wyjątków. Po każdym skończonym locie w jej torebce lądowały wódka, whisky, rum, gin… W sumie przez jej ręce przewinęło się 1500 buteleczek. Wszystko wskazuje na to, że kierowała się chęcią zarobku. Jak poinformowano, 50. mililitrowe miniaturki miała sprzedawać w internecie. Za każdą sztukę życzyła sobie jednego dolara. Na pokładzie samolotu trzeba było za nią płacić osiem razy więcej.
Namierzona przez agentów
Kobiecie postawiono zarzut kradzieży mienia o wartości ponad dziesięciu tysięcy dolarów. Poza tym odpowie za nielegalną sprzedaż alkoholu oraz nielegalny jego transport. Wpadła w listopadzie, gdy okazało się, że jej klientami są tajni agenci, którzy jej ruchy śledzili już od dłuższego czasu.
Autor: TG/kk / Źródło: tvn24, scdag.com