Chiński "biznesmen" został skazany przez amerykański sąd na 12 lat więzienia za sprzedaż skradzionego oprogramowania wartego łącznie około stu milionów dolarów. 36-letni pirat przyznał się, przeprosił i stwierdził, że to co zrobił, było "złe oraz nielegalne".
Xiang Li został aresztowany w 2011 roku na pacyficznej wyspie Sajpan należącej do USA. Początkowo postawiono mu 46 zarzutów, ale przyznał się dobrowolnie do jednego: "spisku w celu naruszenia praw autorskich oraz oszustwa internetowego". W zamian otrzymał karę 12 lat więzienia. Po jej odbyciu zostanie deportowany do Chin.
Drogie programy tanio sprzedane
Xiang działał w latach 2008-2011. W tym czasie sprzedał setki nielegalnie pozyskanych programów do 325 odbiorców w 61 krajach świata. Ich szacowana wartość rynkowa to sto milionów dolarów. "Biznesmen" specjalizował się w specjalistycznych programach firm Microsoft, Oracle, Rockwell Automation, Siemens, Delcam, Altera czy Agilent Technologies. Na terenie USA wśród kontrahentów Chińczyka znalazł się między innymi inżynier NASA i szef naukowy w jednej z firm produkujących uzbrojenie. Xiang sprzedawał im programy warte na rynku od kilkuset do miliona dolarów za od 20 do 1,2 tysiąca dolarów. W szczytowym momencie działalności na swojej stronie Chińczyk miał ofertę składającą się z dwóch tysięcy różnych programów. Xiang zapewniał też, że nie działa sam, ale jest częścią "większej organizacji". Według prokuratury, chodzi o siatkę przestępczą piratów działającą głównie w Chinach.
Autor: mk/mtom/k / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu