Słaba pogoda? Nie dla grzybiarzy! "To wyjątkowo dobry sezon"

Sezon dla grzybiarzy w pełni
Sezon dla grzybiarzy w pełni
Źródło: Witold Jarmakowski

Deszczowy wrzesień przyniósł wysyp grzybów w lasach. Liczyć można nie tylko na ilość, ale też na wielkość. Wielu grzybiarzy może pochwalić się rekordowymi okazami.

Trzykilowy borowik znaleziony w Puszczy Bydgoskiej
Trzykilowy borowik znaleziony w Puszczy Bydgoskiej
Źródło: Grzegorz Kurczewski

- To świetny czas dla grzybiarzy - podkreśla prof. Maria Ławrynowicz z Katedry Algologii i Mikologii Uniwersytetu Łódzkiego. - Deszczowy wrzesień sprzyja zwiększaniu zawilgocenia gleby. A to sprawia, że grzybów jest dużo. Będzie ich jeszcze więcej, bo okres rozwoju będzie trwać do pierwszych przymrozków - zaznacza prof. Ławrynowicz.

Trudno jednak jednoznacznie ocenić czy ten sezon jest lepszy od poprzedniego.

- Nie ma takich danych, bo trzeba by było najpierw zważyć wszystkie grzyby, które rosną w lasach, a to po prostu niemożliwe - zastrzega Agata Wolska-Adamczyk z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.

Trzykilowy borowik

O tym, że warto wybrać się do lasu na poszukiwania, przekonują za to kolejne imponujące znaleziska.

Grzegorz Kurczewski znalazł w tym tygodniu trzykilowego prawdziwka. Na grzyby chodzi od lat, ale takiego okazu jeszcze w życiu nie widział. Olbrzymi borowik zostanie ususzony i stanie się jednym z dań wigilijnych. - Sam nie mogę nadziwić się swojemu szczęściu - mówi zadowolony grzybiarz spod Ciechocinka. - Na początku nie mogłem uwierzyć, że tak wielki kapelusz może należeć tylko do jednego grzyba - dodaje z uśmiechem.

Gigantyczna zdobycz ma 46 cm średnicy kapelusza i waży aż trzy kilo. Pan Grzegorz natknął się na niego w lasach Puszczy Bydgoskiej. - Najśmieszniejsze, że największy okaz trafił mi się, kiedy tak naprawdę nie byłem na grzybach - opowiada. - Do lasu wszedłem, żeby zobaczyć, jak kwitnie wrzos. Prawdziwek rósł w miejscu, gdzie kilka miesięcy temu wichura połamała drzewa. Mało kto tam się zapuszcza, dlatego grzyb miał czas, żeby urosnąć - mówi.

Pełne koszyki

Dla Witolda Jarmakowskiego liczy się liczba grzybów, a nie ich wielkość. - To wyjątkowo dobry sezon. Żeby nazbierać pełne koszyki grzybów, wystarczyło pospacerować przez kilka godzin po lasach w pobliżu Częstochowy - opowiada. - Uwielbiam zbierać grzyby, spokój i ruch na świeżym powietrzu to najlepszy odpoczynek - zachwala grzybiarz.

Pabianiczanin przypomina, że grzybobranie to również oszczędność.

- Przed Bożym Narodzeniem za 10 gramów grzybów trzeba zapłacić od 10 do 12 złotych. Z dwóch zebranych koszyków można mieć około 6 litrowych słoików pełnych ususzonych grzybów. Ważą około 380 gramów, co na święta daje oszczędność 380 złotych! - wylicza Jarmakowski.

Witold Jarmakowski i jego zbiory
Witold Jarmakowski i jego zbiory
Źródło: Witold Jarmakowski

Mapy dla grzybiarzy

- Kurki można spotkać najczęściej pod świerkami i na glebach lekko kwaśnych - mówi Hanna Kolasińska z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. - Podgrzybków trzeba szukać pod dębami i bukami. Podgrzybków zajączków warto poszukać między krzewinkami jagód - doradza Kolasińska.

Borowików należy szukać w pobliżu dębów, buków, brzóz i (chociaż są tam rzadziej) w lasach iglastych. Fani maślaków powinni spacerować po lasach iglastych, w młodnikach oraz na łąkach.

Grzybiarze coraz częściej piszą w internecie o tym, gdzie warto szukać grzybów. Powstają nawet mapy, na które można dodawać dobre miejsca.

Jak się nie zatruć?

Trzeba jednak pamiętać, że nieumiejętne zbieranie może skończyć się zatruciem. Nawet śmiertelnym. - W Polsce rośnie wiele gatunków grzybów o różnej toksyczności. Większość niebezpiecznych grzybów to grzyby blaszkowe, które posiadają na spodniej stronie kapelusza blaszki - tłumaczy Agata Wolska-Adamczyk z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.

- Najsmaczniejsze i najbezpieczniejsze są grzyby rurkowe. Mają na spodniej stronie kapelusza mają charakterystyczne rurki - tłumaczy Wolska-Adamczyk.

Najczęstszą przyczyną śmiertelnych i ciężkich zatruć jest muchomor sromotnikowy i jego biała forma muchomor wiosenny. Do zatrucia wystarczy niewielka ilość grzyba. Po zjedzeniu go w przeciągu kilku dni lub tygodni następuje uszkodzenie wątroby, co może doprowadzić do śmierci. Inne gatunki, np. muchomor jadowity i piestrzenica kasztanowata, również zawierają toksyny o podobnym działaniu.

Żeby uniknąć zatrucia, trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

- trzeba zbierać tylko znane gatunki,- przy małej znajomości grzybów, lepiej unikać okazów z blaszkami pod kapeluszem,- nie zbierać grzybów do torebek foliowych, bo mogą być pożywką dla pleśni i bakterii,- nie podawać grzybów dzieciom,- na grzyby warto wybierać się z atlasem (te dostępne są nawet w postaci aplikacji na telefon komórkowy)

Sezon dla grzybiarzy w pełni

Autor: bż/roody / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: