Złamał zakaz wjazdu. Nie krył, że od pięciu lat jeździ bez prawa jazdy

Kierowca wjechał na plac Pięciu Rogów
Plac Pięciu Rogów pod okiem straży miejskiej
Źródło: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
Kierowca, który wjechał na plac Pięciu Rogów mimo zakazu ruchu, przekonywał strażników miejskich, że "zaraz zawróci i będzie po problemie". Szybko okazało się, że mężczyzna prowadzi auto, choć nie ma prawa jazdy.

Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, nadzorując wjazd do tzw. Nowego Centrum Warszawy, zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę czarnego bmw. Nie zastosował się on na ulicy Brackiej do zakazu ruchu w obu kierunkach.

Musiał wrócić do domu pieszo

Zdaniem strażników miejskich mężczyzna bagatelizował popełnione wykroczenie. Proponował nawet, że "szybko zawróci, odjedzie i będzie po problemie". "Jego zachowanie wzbudziło jednak czujność doświadczonych strażników. Przy ustalaniu tożsamości mężczyzny wyszło na jaw, że intuicja ich nie zawiodła. Po sprawdzeniu danych kierowcy w bazie, okazało się, że nie ma on prawa jazdy. Mężczyzna potwierdził ustalenia strażników, dodając, że jeździ już w ten sposób od pięciu lat" - czytamy w komunikacie straży miejskiej.

Kierowca wjechał na plac Pięciu Rogów
Kierowca wjechał na plac Pięciu Rogów
Źródło: Straż miejska

Ponieważ sankcjonowanie takiego wykroczenia nie leży w uprawnieniach straży miejskich, na miejsce została wezwana policja. Samochód odholowano na policyjny parking depozytowy, a kierowca, po złożeniu wyjaśnień, musiał wrócić do domu pieszo

"Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy jest poważnym wykroczeniem, za które karą może być grzywna nie niższa niż 1500 zł, ograniczenie wolności lub areszt" - przypominają strażnicy.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: