Najpierw nie chciał okazać biletu, a następnie wypchnął kontrolerkę z autobusu i uciekł. Teraz policja namierzyła 16-letniego pasażera. Pomógł jej w tym plecak z dokumentami, który chłopak zostawił na miejscu zdarzenia.
Kontrolerka została poturbowana w piątek po południu podczas sprawdzania biletów w autobusie linii 47 w Rzeszowie. Kobieta wsiadła w okolicy Urzędu Wojewódzkiego.
Jeden z pasażerów nie chciał okazać biletu. Jak relacjonował rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie Maciej Chłodnicki, nastolatek wypchnął z autobusu kobietę, która upadła na chodnik. Kontrolerka trafiła do szpitala, lekarze stwierdzili u niej uraz głowy i kręgosłupa szyjnego, liczne otarcia, obrażenia łokcia i nadgarstka. Napastnik uciekł.
Zgubił plecak z dokumentami
W środę asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, przekazała, że kobieta poturbowała się, gdy próbowała uniemożliwić ucieczkę pasażerowi, który nie miał ważnego biletu. - Kiedy nastolatek wybiegł z autobusu, został złapany przez nią za odzież, jednak zdołał się wyrwać, na skutek czego kontrolerka przewróciła się i upadła na chodnik. Nastolatek także przewrócił się, ale zdołał uciec – powiedziała rzeczniczka policji.
Podczas ucieczki nastolatek zgubił plecak z dokumentami. Policjanci sprawdzili też nagrania z kamer autobusu i zamontowanych na przystanku. Ustalili, że napastnikiem był 16-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Przesłuchali kontrolerkę, która złożyła zawiadomienie.
Teraz sprawa nastolatka trafi do sądu rodzinnego, będzie dotyczyła jazdy komunikacją miejską bez ważnego biletu. - 16-latek jest osobą nieletnią. Każde zachowanie świadczące o możliwości demoralizacji nieletniego musi być skierowane do sądu – przekazała policjantka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock