Pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata to wyrok, jaki usłyszał 60-latek, który w Osobnicy (woj. podkarpackie) groził bronią dwóm pracownikom firmy odbierającej śmieci. Mężczyzna miał ich zaatakować, bo odmówili wzięcia jego odpadów. Agresor dobrowolnie poddał się karze, wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym w Jaśle. - Mężczyźnie została wymierzona kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności przy czym sąd zawiesił karę warunkowo na dwa lata - powiedziała nam prokurator Katarzyna Skrudlik-Rączka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.
Jak dodała, sąd zobowiązał też 60-latka do przeproszenia pokrzywdzonych na piśmie. Mężczyzna ma na to tydzień od czasu, kiedy wyrok się uprawomocni.
Groził bronią pracownikom odbierającym odpady
Do zdarzenia doszło 11 maja krótko po godzinie 12 w miejscowości Osobnica w powiecie jasielskim na Podkarpaciu. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że jeden z mieszkańców miał grozić bronią dwóm pracownikom firmy odbierającej odpady - mówił nam wtedy młodszy aspirant Daniel Lelko z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
Na miejsce pojechała policja. Agresorem okazał się 60-letni mieszkaniec miejscowości. - W chwili zatrzymania miał ponad promil alkoholu w organizmie - przekazał policjant.
- Powodem jego zachowania miał być "spór o śmieci" - relacjonował aspirant Lelko.
Nie chcieli odebrać śmieci, więc poszedł po broń i zaczął ich gonić
Jak informuje lokalny portal jaslo4u, tego dnia pracownicy firmy odbierającej odpady zbierali śmieci niesegregowane. "Kiedy podjechali pod dom 60-latka zauważyli, że zostały wystawione odpady segregowane" - czytamy na portalu, który przytacza relację jednego z zaatakowanych pracowników.
"Zaczęliśmy tłumaczyć, że nie możemy tego wziąć, bo dzisiaj odbieramy jedynie odpady niesegregowane, po czym mężczyzna będący pod wpływem alkoholu zaczął nam się odgrażać, że chyba nie wiecie czym jest strzelba i że nas za..." - mówił dziennikarzom lokalnego portalu jeden z pracowników firmy.
"W pewnym momencie zaczął krzyczeć do ludzi siedzących obok domu "dawaj strzelbę!", po czym pobiegł do domu, wyciągnął broń krótką i zaczął w nas celować" - relacjonował.
Jak podaje portal, mężczyzna miał użyć jeszcze długiej broni, a następnie pobiec za pracownikami. - Zaczęliśmy uciekać, w tym czasie powiadomiona została policja - powiedział jeden z pracowników.
Agresor usłyszał zarzuty, grozi mu więzienie
W mieszkaniu 60-latka policjanci zabezpieczyli replikę rewolweru na kulki i wiatrówkę. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut z artykułu 190 Kodeksu karnego, który dotyczy stosowania gróźb karalnych. - Przesłuchany przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień - mówił nam aspirant Lelko.
Za popełnione przestępstwo 60-latkowi groziła kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Źródło: tvn24.pl, jaslo4u
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock