Policjanci odnaleźli zaginioną 93-letnią mieszkankę Domaradza (woj. podkarpackie). Kobieta wyszła nad ranem z domu ubrana w cienki dres i pantofle. Była 300 metrów od domu w opuszczonym budynku.
Dyżurny policji z Brzozowa otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 93-letniej mieszkanki Domaradza. Z przekazanych informacji wynikało, że seniorka wcześnie rano wyszła z domu nikomu nic nie mówiąc i poszła w nieznanym kierunku. Zaniepokojona rodzina początkowo szukała kobiety na własną rękę. Kiedy nie udało im się odnaleźć krewnej, o pomoc poprosili policję.
Wyszła z domu ubrana w cienki dres i pantofle
- Sytuacja była poważna, ponieważ seniorka była osobą schorowaną i ubraną jedynie w lekki dres, a z domu musiała wyjść w samych pantoflach. Funkcjonariusze zapoznali się z rysopisem zaginionej i rozpoczęli jej poszukiwania - przekazał aspirant Tomasz Hałka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.
Jak dodał mundurowy, teren, w którym mieszka 93-letnia kobieta, jest górzysty, trudno się po nim poruszać, szczególnie starszym, schorowanym osobom. Do poszukiwań skierowano wszystkich będących wtedy na służbie policjantów z Domaradza.
- Po niespełna godzinie od zgłoszenia jeden z funkcjonariuszy odnalazł seniorkę. Kobieta przebywała wewnątrz niezamieszkałego i będącego w remoncie domu. Wyglądała na bardzo zagubioną i nie wiedziała, gdzie się znajduje - zrelacjonował aspirant Hałka.
Na miejsce przyjechała karetka, kobiecie na szczęście nic się nie stało i po badaniach została przekazana pod opiekę najbliższych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Brzozów