W drugiej turze kandydaci na prezydenta walczyli o głosy tych, którzy w pierwszej turze na nich nie zagłosowali. Do przejęcia były między innymi głosy oddane na Szymona Hołownię czy Krzysztofa Bosaka, dlatego w trakcie kampanii kandydaci puszczali do nich oko. Michał Tracz.
Autorka/Autor: Michał Tracz
Źródło: TVN24